Wakacje z DADĄ

Zeszły tydzień (od niedzieli, do niedzieli) spędziłem w Lubuskiem, w lesie, niedaleko jeziora, gdzie asfaltowe drogi już się skończyły…

Znaki

Z córką pojechaliśmy na „Wakacje z DADĄ”. To takie wczasy z organizowanymi zajęciami („twórczymi” i „sportowymi”) dla dzieci, a wieczorami dla dzieci i rodziców. Odbywało się to w „Domu pod Lipą” w Silnej Nowej. Bez większych luksusów (np. wspólne łazienki), ale bardzo przyjemne miejsce.

Dom Pod Lipą i ten ogród…

Pokoik

Krysia kąpała się z innymi dziećmi w jeziorze (zajęcia „sportowe”), robiła flagę (patrz wyżej), farbowała koszulkę, gotowała krówki itp. Ja w tym czasie sobie wypoczywałem szwendając się po lesie, albo czytając książkę. Na „warsztatach” rodzinnych jednak i ja musiałem się wykazać, robiąc kwiatka z filcu, czy np. taką „kotosienicę” (projekt Paskudy):

Kotosienica

Miałem też okazję spróbować fotografii otworkowej – robienia zdjęć dziurawą puszką zamiast aparatu za parę tysięcy, a potem wywoływanie ich w kabinie prysznicowej „uszczelnionej” czarną folią:

Domek na drzewie

Zdjęć przywiozłem niewiele i raczej z lasu niż z warsztatów… pewnie dlatego, że fotografowanie dzieciarni mnie nie pociąga i trzymałem się z dala dziecięcych warsztatów (zgodnie z zaleceniami organizatorów, zresztą) … Bo tam strasznie dużo tych dzieci było… ale jakoś dałem radę. ;-)

A w lesie zrobiłem, o takie:

Ważka
Dzięcioł

Mrówki

3 uwagi do wpisu “Wakacje z DADĄ

  1. z tego co pamiętam, Ika to Twoja żona, dobrze pamiętam?

    no więc byłem z jednych co ostatnio „żywo dyskutowali” nt. umieszzcania postów nt. dzieci itd. na głównej. zostałem tam uznany za trolla (co mnie w gruncie rzeczy bardzo nie rusza) i zdaję sobie sprawę, że jestem tam (i tu nie mile widziany). nie piszę teraz czegoś, co mogłoby zostać odebrane jako trolling, pozwolę więc sobie dodać jedno, jedyne zdanie:

    dlaczego posty Jajcusia mimo tej samej tematyki nie działają mi na nerwy tak jak posty Iki?

    (komicznie wyszedł ten rym)

    dziękuję dobranoc. mam nadzieję że nie usuniesz z czystej zemsty

    Polubienie

  2. @bnc1: pewnie dlatego, że ja, jak większość „tych trolli” dzieci nie bardzo lubię i rzadko piszę na ich temat…

    A jak coś jednak działa ci na nerwy, to po prostu nie czytaj. Gdy ktoś na Joggera wrzucał np. plotki z życia piłkarzy (i plotki, i piłka nożna, może być coś gorszego?), to najpierw ignorowałem, a jak z tym było ciężko, to zainstalowałem sobie odpowiedni skrypt w przeglądarce – nie napisałem ani jednego komentarza pod tymi postami, które działały mi na nerwy, co i innym polecam.

    Polubienie

Co o tym sądzisz?

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s