Closterkeller w Wiatraku

Wczoraj wybrałem się na kolejny mrrroczny koncert do Wiatraka w Zabrzu, aby się trochę odstresować i oderwać od rzeczywistości. Na Closterkellerze już parę razy byłem, a support, The Proof, jak to często bywa, widziałem po raz pierwszy.

The Proof zrobili niezłe mroczne (chociaż czasem bardziej śmieszne) show… szczególnie makabryczne był fragment, gdzie paskudny umalowany goth w jakiejś czarnej szmacie i rajstopach, mażąc się szminką śpiewał „całuj mnie, kochaj mnie” 😉
Generalnie całkiem fajnie grali… trochę mi się to z The Cure kojarzyło.

Potem wystąpiła gwiazda zespołu. „Mroczność” Closterkellera raczej zawsze przyjmowałem na słowo, dla mnie to po prostu kawałek dobrego, specyficznego rocka. Miło mnie zaskoczyła wczoraj Anja… jakby wyraźnie wyszczuplała i odmłodniała. Chyba jej ta siłownia służy (na poprzednim koncercie, w Gliwicach, tłumaczyła się, że nie ma „mrocznej” kreacji, bo przez pomyłkę zamiast niej wzięła swój strój na siłownię). Wyśpiewała trochę starych kawałków, trochę najnowszych, biegając i skacząc po scenie. Przy okazji ostatniego przeboju wytłumaczyła się z tekstu „Nie tylko gra”, grożąc przy tym publiczności, że jak twierdzą, że tekst nie jest głęboki, to ich pobije 🙂

Super koncert był! 🙂

Co o tym sądzisz?

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s