Zamach ;) Opublikowane 11 lutego, 200915 marca, 2016 przez jajcus Żona próbowała mnie zabić… laptopem. Krew się polała. Na szczęście laptopowi nic nie jest. :) Podziel się:FacebookDodaj do ulubionych:Lubię Wczytywanie…
Leżę sobie z laptopem… Obok żonka, odwraca się na drugi bok… i jak się tyłkiem nie zamachnie… Podcięła nóżki stolika od laptopa i to tak, że laptop zrobił obrót w powietrzu i rąbnął mnie górną krawędzią ekranu wprost między oczy. PolubieniePolubienie Odpowiedz
To była po prostu sugestia, że do małżeńskiego łoża kochanek się nie przyprowadza. Nawet jeśli tą kochanką jest laptop 🙂 PolubieniePolubienie Odpowiedz
Podejrzewam, że najpewniej zasłużyłeś 😛 Wszyscy faceci zasługują, za samo to, że są facetami już się coś należy :] PolubieniePolubienie Odpowiedz
Jak widzę, Jajcuś przestał się przejmować zdrowiem swoich pleców, a zaczął zdrowiem swoich zabawek. No, to go chyba odzyskaliśmy! 🙂 PolubieniePolubienie Odpowiedz
Moze wiecej szczegolow? 🙂
PolubieniePolubienie
Kiedyś chyba nożem rzucała. Jest jakiś postęp.
PolubieniePolubienie
Leżę sobie z laptopem… Obok żonka, odwraca się na drugi bok… i jak się tyłkiem nie zamachnie… Podcięła nóżki stolika od laptopa i to tak, że laptop zrobił obrót w powietrzu i rąbnął mnie górną krawędzią ekranu wprost między oczy.
PolubieniePolubienie
To była po prostu sugestia, że do małżeńskiego łoża kochanek się nie przyprowadza. Nawet jeśli tą kochanką jest laptop 🙂
PolubieniePolubienie
nowy nick żony – „Ika-morderczy tyłek” ? 😉
PolubieniePolubienie
Podejrzewam, że najpewniej zasłużyłeś 😛 Wszyscy faceci zasługują, za samo to, że są facetami już się coś należy :]
PolubieniePolubienie
Jak widzę, Jajcuś przestał się przejmować zdrowiem swoich pleców, a zaczął zdrowiem swoich zabawek. No, to go chyba odzyskaliśmy! 🙂
PolubieniePolubienie