Czy to normalne, że rodzice reagują śmiechem na rozpaczliwy krzyk dziecka:
Ratunku!
?
Zaznaczam, że chodzi o sytuację, gdy dziecko nie może wybrać poziomu
trudności i piosenki w StepManii, bo coś się w macie zacięło…
Czy to normalne, że rodzice reagują śmiechem na rozpaczliwy krzyk dziecka:
Ratunku!
?
Zaznaczam, że chodzi o sytuację, gdy dziecko nie może wybrać poziomu
trudności i piosenki w StepManii, bo coś się w macie zacięło…
Masz dylemat 😉
Szczerze to nie wiem, bo nie miałem jeszcze okazji zostać rodzicem, wiem natomiast, że takie wołania o pomoc są powszechne, nie ma się więc czym przejmować 🙂
PolubieniePolubienie
Ooooo, jak strzałki się zacinają, to w trosce o nerwy dziecka lepiej kupić nową matę. 😉
PolubieniePolubienie
mcv: takie zacięcia to ta mata ma właściwie od zawsze — wystarczy wygładzić lub lepiej ułożyć i jest ok. A dziecko musi się nauczyć walczyć ze stresem. 😉
PolubieniePolubienie
To, że rodzice nie reagują na krzyki dziecka to mnie wcale nie dziwi… Więc to już nawet bez różnicy czy to „Ratunku” czy „Mordują” czy „Ała!…” po pewnym czasie przychodzi już… Hmmm… No zobojętnienie to może nie całkiem, ale po trosze też. Ale przyzwyczajenie i reagowanie na luzie napewno… 🙂
Toć ile razy dziennie można ratować?!?… 😉
PolubieniePolubienie