Hacker kontra inżynier-profesjonalista.

Mimo, że jogger nie służy do dyskusji dołącze się do wątku
zgody
i mmazura.
Zgadzam się z mmazurem. Dodałbym jeszcze coś – ja nie umiałbym pisać programu
od razu według założeń jak ma wyglądać produkt końcowy. Po prostu tego na
początku nie wiem. Oczywiście jest założony jakiś konkretny cel, ale można by go
osiągnąć na setki sposobów. Jak w parę godzin zrobię jakoś działającą
prowizorkę, to wiem co w niej jest nie tak, co należy zmienić, co dodać
i z czego zrezygnować. Czasem wiąże się to z pisaniem od nowa (nie jest to
dużo, jak już się wie jak), czasem wystarczy ulepszyć prowizorkę, a czasami
się ją po prostu porzuca – gdy okazuje się że projekt mnie przerasta, albo
uznam go za za mało ambitny czy użyteczny. To jest wolność jaką daje mi
hobbystyczne programowanie Open Source – mogę robić to co sprawia mi satysfakcję,
a z innych projektów zrezygnować. Dlatego też w pracy wolę być administratorem,
a nie programistą – daje mi to czas na programowanie jakie lubię.

Z zaczynaniem od prowizorki wiąże się jeszcze coś – nie zaczynam
„oficjalnie” projektu (np. przez założenie go na JabberStudio), póki nie mam
jeszcze jakoś działającego kodu, który nadaje się do dalszego rozwoju.
Oczywiście czasem okazuje się że poszedłem błędną ścieżką i w pewnym momencie
programu nie da się dalej rozwijać z powodu błędnych założeń – tak jest np.
z moim apingerem. Używają
tego chyba setki ludzi na całym świecie, dostaję ileś majli w sprawie jego
błędów i ograniczeń, ale żeby to poprawić musiałbym napisać to od początku.
Nie chce mi się – bo u mnie działa. Smutne, ale tak wyglądają ograniczenia
Open Source. A co do samych ograniczeń tego projektu – wynikały one głównie
z tego, że miał być to program bardzo prosty, a urósł do czegoś poważniejszego
– pierwotne założenia zostały osiągnięte, ale jak program się rozwijał, to
oczekiwania rosły. Nie wyobrażam sobie jednak, żebym miał coś zaczynać tworzyć
zakładając od razu wielki projekt – tworzenia dużych projektów nawet się nie
podejmuje. Linus też nie zaczynał pracy nad Linuksem z myślą o stworzeniu
w pełni funkcjonalnego i bardzo popularnego systemu operacyjnego na wiele
platform sprzętowych. Pierwotne założenia nie dość że różniły się od tego czym
Linux jest dzisiaj, ale w wielu miejscach były z tym sprzeczne. Ale przecież
jeden człowiek nigdy by nie zaczął pracy nad tak wielkim projektem.

A może ktoś zna jakiś duży projekt Open Source, który odniósł sukces, a prowadzony był „profesjonalnie” (według definicji zgody)?

Starczy tego, teraz czas zająć się obiecanym wydaniem nowego transportu
GG…

Co o tym sądzisz?

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s