Jakoś dochodzę do siebie po środowej operacji. Wczoraj byłem w Bytomiu na
kontroli i dowiedziałem się, że wyjątkowo mało spuchłem jak na taki zabieg.
A żona i tak twierdzi że wyglądam „jak pół chomika”. Po kontroli wpadłem do
firmy oddać L4 i zrobiłem przy okazji parę pilnych rzeczy, z którymi beze mnie
by sobie nie poradzili. Problemem oczywiście wciąż było (i nadal jest) jedzenie
– obiad jadłem z 5 razy dłużej niż zwykle, a po nim byłem potwornie zmęczony
i obolały. W nocy, jakby jeden chory w rodzinie to było mało, Krysia dostała
gorączki (38.4) i zamiast spać była pełna energii. Musiałem się ewakuować do
drugiego pokoju na podłogę. Czasem jakoś znosiłem jak łaziła mi po twarzy, ale
teraz to było wykluczone.
Dzisiaj obudziłem się bardziej obolały niż wczoraj. Do pracy ani nigdzie
indziej nie musiałem iść, więc żeby się czymś zająć zabrałem się za
Transport GG. Postanowiłem wreszcie poprawić parę błędów o które userzy mnie
od jakiegoś czasu męczą. Ale mogłem spokojnie to olać, bo najwyraźniej nikomu
bardzo na tych poprawkach nie zależało – nikt nie zgłosił żadnego z tych błędów
na JabberStudio. Przy okazji znalazłem
buga, który pozwala na bardzo prosty zdalny DoS – wywalenie transportu jedną
wiadomością. Oprócz tego poprawiłem obsługę statusów opisowych niedostępnych
użytkowników (przy okazji okazało się, że wina, przynajmniej u mnie, jest w
połowie po stronie jggtrans, a w połowie po stronie tkabbera – w obu podobno
poprawione), obsługę zmian dostępności (brana pod uwagę jest tylko dostępność
zasobu o największym priorytecie) i chyba jeszcze jakieś drobiazgi. U siebie już
to zainstalowałem, jak nic się nie wysypie to prawdopodobnie jutro będzie
release wersji 2.0.6.
DoS? Będzie post na bugtraq? 🙂
PolubieniePolubienie
Dżaberstudio to cienkie repo – topowe jest teraz na tigris.org, ale weź się tam dostań… Podobno działają na Subversion… Marzenie ściętej głowy, kfa!
PolubieniePolubienie
Mnie na JabberStudio dobrze (poza tym, że połączenie czasem jest baaaardzo wolne). Kiedyś widziałem jakieś strony na tigrisie i mi się nie spodobały.
PolubieniePolubienie