Romantyzm geeków…

Leżymy sobie w łóżeczku… zaczynam dobierać się do żonki…

– O, stanął ci! – zauważyła żonka…

– A czemu nie miałby stanąć?

– A wiesz… z okazji naszej rocznicy… – żonce najwyraźniej jakiś nieprzyzwoity pomysł przyszedł do głowy – …moglibyśmy
sobie kupić… taki routerek WiFi?

– To a’propos tej sterczącej antenki?

– Skąd wiesz?!

… i jakoś ta chwilowa zmiana tematu nie zepsuła nam nastroju… wręcz
przeciwnie, seks był znakomity :-)

10 uwag do wpisu “Romantyzm geeków…

  1. To ja mam pytanie do Was w temacie WiFi i zdrowia. Interesowaliście się może bliżej tym zagadnieniem w aspekcie zdrowia. Bo ja po google (wifi i zdrowie) mam mętlik w głowie i zastanawiam się czy jednak nie postawić na kabel… 😦 ?
    pozdr

    Polubienie

  2. Darek: WiFi bardzo pozytywnie wpływa na zdrowie. Mobilność to mobilność — pozwala na ruch, a ruch to zdrowie… nie to co konieczność siedzenia na końcu kabelka… 🙂
    Bo chyba w bajki o istotnej szkodliwości promieniowania nie wierzysz? A jeśli wierzysz, to mam nadzieję, że z telefonu komórkowego zrezygnowałeś — każde jego użycie napromieniowuje Cię znacznie bardziej niż przebywanie w zasięgu sieci WiFi.

    Polubienie

  3. No właśnie, tylko można zacząć mnożyć teorie że telefonu używasz 8 x dziennie po 30 sek a wifi „sieje” 24h, zakładając że chcesz mieć stały dostęp, etc…
    Ja nie jestem zwolennikiem teorii spiskowej, po prostu chciałem zainstalować w domu wifi, zacząłem czytać i trochę mam namieszane w głowie. Wiem, że zawsze znajdzie ktoś komu wszystko przeszkadza. W sieci pojawia się jednak coraz więcej artykułów na ten temat i zdania są podzielone. W innych krajach zaczynają się zastanawiać czy nie zabronić instalacji wifi w miejscach gdzie przebywają małe dzieci (one najbardziej chłoną wszelkie szkodliwości) a podsumowując temat na dzień dzisiejszy nie ma oficjalnych danych za lub przeciw, ponieważ nie ma żadnych badań na ten temat. Sam już nie wiem….. 😦
    dziękuję że odpisałeś
    pozdrowienia dla Ciebie i Twojej rodzinki!

    Polubienie

Co o tym sądzisz?