Z pamiętnika hipochondryka

Od czwartku leżę w szpitalu. W południe zjadłem ostatni posiłek przed zabiegiem. Jutro operacja. Pozostaje mi czekanie…

Na opiekę tu nie mogę narzekać. Śniadania i kolacje może skromne, ale obiady solidne, wiec nawet szpitalne żarcie co najmniej wystarczające.

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i jutro o tej porze będzie już dawno po wszystkim.

36 uwag do wpisu “Z pamiętnika hipochondryka

  1. Pamiętam, jak jedną z największych tortur w szpitalu było dla mnie patrzenie, jak inni pochłaniają śniadanko, a dla mnie jest przeznaczona litrowa kroplówka. 😉 Ale ja to bym najchętniej spała obok lodówki. 😀 Myślę, że dla Ciebie to będzie łatwiejsze. 😉
    Niech Ci zdrowie szybko wraca po zabiegu. Wierzę, że będzie dobrze. 🙂

    Polubienie

  2. Ech… no ale trzeba sobie jakoś zdroworozsądkowo wytłumaczyć, ze to nic takiego, że zawiozą Cię na salę, wstrzykną zastrzyk i odlecisz a potem obudzisz się jak nowy. To najważniejsze.

    Polubienie

  3. @jade: trzecia osoba liczby pojedynczej, w czasie teraźniejszym dla czasownika chcieć nie posiada ogonka w e.

    Nie ktoś/ktosia chcę, tylko ktoś/ktosia chce.
    ę jest tylko w przypadku pierwszej osoby.

    @Jajcuś: za jakie grzechy wylądowałeś w szpitalu?

    Polubienie

Co o tym sądzisz?

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s