Piersi kurczaka – tylko na tyle może liczyć
cierpiący człowiek w potrzebie. :-(
Tylko dlatego, że żonaty. Co
za ograniczone, opętane przez stereotypy społeczeństwo! ;-)
Na szczęście, na żonkę mogę cały czas liczyć. Okłady działają –
przynoszą ulgę (i radość), ale w pełni na moje dolegliwości nie pomagają.
Byłem u wielu lekarzy, łykam najróżniejsze prochy… niewiele pomaga. Chciałbym
więc spróbować podwójnej dawki sprawdzonej, naturalnej metody… i co? I nic…
zero zrozumienia… trzy propozycje… a w każdej tylko te piersi z
kurczaka… ;-(
;-)
Wersja Nightmare: bierzesz dużą, soczystą cebulę, obierasz, kroisz w plastry, plastry dajesz na niesmarowany chleb. Można ulżyć sobie ketchupem.
Wersja Hell: Bierzesz dużą cebulę, obierasz i zjadasz jak jabłko.
Jeśli wytrzyma Ci wątroba, najdalej na trzeci dzień jesteś jak nowy. Sprawdzone i gwarantowane. Wady: parudniowa separacja małżeńska.
PolubieniePolubienie
torero: ketchupem? Fuj! Ja już chętniej Tabasco.
No i cebula to raczej na infekcje („naturalny antybiotyk”, jak czosnek), a moje problemy z kręgosłupem mają najprawdopodobniej inną przyczynę.
PolubieniePolubienie
czyżbyś nie mógł się doprosić o słynne uzdrawiające okłady?;)
PolubieniePolubienie
Jedynie o dodatkowy zestaw okładowy. Podstawowy jest, działa, o nic nie muszę się prosić, ale myślę nad zdwojeniem dawki. I tu pojawia się problem… 😉
PolubieniePolubienie
a wiesz, że to nawet zaskakujące?;)
PolubieniePolubienie
W jakim sensie zaskakujące?
PolubieniePolubienie
jajcuś: a może ty po prostu przedawkowałeś i potrzeba Ci oczyszczającego postu? 😉
PolubieniePolubienie
no właśnie mnie olśniło, że mogę się mylić – to zależy czy masz problem ze znalezieniem dopingu, czy ze zgodą na jego wykorzystanie;)
PolubieniePolubienie
ajot: Z takimi pomysłami, to Ty siedź cicho! ;-P
Kasia: Czyżby jeszcze bardziej zaskakujące niż myślałaś? Bez zgody przecież bym nawet nie wspominał o takim rozwiązaniu… 😉
PolubieniePolubienie
no właśnie – bo ja na początku tylko na taką możliwość wpadłam i to było zaskakujące; reszta już jest do przyjęcia;)
PolubieniePolubienie
Ożesz, wyskoczyłem jak Filip z konopii. Sam nie wiem czemu, ale założyłem milcząco, że Twoje problemy dotyczą gardła i infekcji właśnie, a że nie czytuję Cię regularnie, więc pamięć też nie zaprotestowała. No nic, może kiedyś Ci się przyda 🙂
PolubieniePolubienie
torero: Nic się nie stało. Rozbawiło mnie nawet, co jest ok pod humorystycznym wpisem. A cebula była niedawno „na tapecie” na blogu żony z okazji choroby córki.
PolubieniePolubienie
> Wersja Nightmare: bierzesz dużą, soczystą cebulę, obierasz, kroisz w plastry, plastry dajesz na niesmarowany chleb. Można ulżyć sobie ketchupem.
1. Po co ketchup?
2. Co w tym okropnego
PolubieniePolubienie
W czym to było z tym chlebem z cebulą? W „Do przerwy zero jeden”? Że zdrowe…
PolubieniePolubienie
Hehhe wiedziałam, że w końcu się pożalisz na propozycję kurczakową:)
PolubieniePolubienie
Cycki dla Jajcusia… ;->Jakiś czas temu Jajcuś płakał, że okłady z jedynych mu dostępnych kobiecych piersi, to stanowczo za mało i chciał wypróbować przynajmniej jeszcze jedną parę. No niestety, żadna nie chciała pocieszyć mi męża inaczej niż piersiami z[…]
PolubieniePolubienie