Z okazji imprezy sylwestrowej obiecałem żonce dwie rzeczy. Jedną obietnicę
spełniłem. Drugiej nie. Nie udało się, wytrzymałem ledwo do dzisiejszego rana…
I nie jest mi z tym dobrze. :-(
Z okazji imprezy sylwestrowej obiecałem żonce dwie rzeczy. Jedną obietnicę
spełniłem. Drugiej nie. Nie udało się, wytrzymałem ledwo do dzisiejszego rana…
I nie jest mi z tym dobrze. :-(
oj, ja też coś obiecałam Twojej żonie i nie spełniłam…
PolubieniePolubienie
Trzeba było obiecać więcej, lepiej by to procentowo wyglądało 😉
PolubieniePolubienie
kalma: wtedy by istniało niebezpieczeństwo, że procentowo jeszcze więcej obietnic nie zostałoby spełnione, a tak "tylko" 50% ;->
PolubieniePolubienie
blog do kitu nic w nim nie ma ciekawego jest do dupy. nie bede nic dalej mowic bo…. narax
PolubieniePolubienie