Znowu zajrzałem na blog
Sarong Party Girl. Lubię jej teksty. Nie tylko dlatego, że są
nieprzyzwoite (to oczywiście też ;-)
), ale dlatego że podoba mi
się sposób w jaki pisze. I to co pisze też. Daje do myślenia. Tylko trochę
tego dużo i teksty długie, dlatego zaglądam tam tylko czasem i nie czytam
wszystkiego.
Dzisiaj przeczytałem jej tekst o nagości
. Niezły, chociaż nie zgadzam się z nim w 100%. Czy
Tropical Silence
potrafilibyśmy tak docenić piękno nagich ciał, gdyby nigdy nie były ukrywane?
Chyba nie.
To jest fajne bo to jest takie niebanalne. Ale nie każde gołe ciało jest warte oglądania. Co chciałbym oglądać na dyskotece, nie chcę oglądać na spacerze, przechodząc obok kościoła, z którego wychodzi tłum starych babć.
PolubieniePolubienie
Paul: żadne ładne dziewczyny do Kościoła u Ciebie nie chodzą? (;
Z artykułem się oczywiście nie zgadzam. IMHO teza, jakoby ludzie nadzy i nieskrępowani ,,dziwnymi'' nakazami stawali się automatycznie wolni i lepsi już chyba była próbowana. Dzieci mogą być nagie, bo nie krępuje ich popęd. Popęd, który często powoduje, że dorośli ludzie postępują wbrew swojemu racjonalnemu osądowi.
Jeśli ona w ubraniu i z jednym, stałym partnerem nie umie znaleźć radości życia, to mi jej szkoda…
PolubieniePolubienie
Tu nie chodzi oto, że to jedyny sposób na szczęscie. To może być jedną z wielu radości w życiu. Wielu ludzi, mimo że lubi słodycze, potrafiło by cieszyć się życiem bez nich. Czy to znaczy, że słodycze są złe?
I czemu nagość miałaby być złem? Popędem tłumaczą sie Arabi (mam na myśli konkretnych bandziorów, a nie naród w całości) gwałcący turystki tylko dlatego, że pokazały publicznie kawałek łydki… Czy na prawdę dziewczyna opalająca się topless, czy nago jest o tyle bardziej pociągająca, że stwarza jakieś zagrożenie?
I nie chodzi o to, żeby wszyscy mogli chodzić wszędzie nago, ale aby nagość nie była traktowana sama w sobie jako zło. U nas na szczęście nie jest już z tym tak źle. Plaże nudystów istnieją obok zwykłych (jednak zwykle dużo trudniej na taką trafić z typowego ośrodka w typowym kurorcie), jednak wciąż przez wielu niemile widziane. A autorka pisała o Singapurze, tam sprawy mogą wyglądać nieco inaczej.
Swoją drogą, to ciekawe jak zmieniły się kultury wschodu po zetknięciu z kulturą zachodnią (chrześcijańską). W Indiach, czy w Japonii nagość i seks były rzeczami naturalnymi. Były nawet częścią wystroju świątyń (u nas nie do pomyślenia). A teraz ich obyczaje są dużo surowsze niż u nas (np. w Indiach dopiero niedawno zezwolono na pocałunki w filmach).
PolubieniePolubienie
Nie miałem na myśli zagrożenia. Po prostu wydaje mi się, że publiczne eksponowanie swojego ciała nie jest najszczęśliwszym pomysłem… (:
Arabowie gwałcący turystki to już inne przegięcie… (gwałt jest gwałtem i należy mu się potępienie zawsze – jeśli kobieta prowokowała swoim zachowaniem lub wyglądem, to sama jest sobie winna, ale winy meżczyzny to nie umniejsza)
PolubieniePolubienie
nagość ciała przesłania wartość osoby, człowiek widzac nagie ciało pragnie je, (przynajmniej dla przyjemnośi oczu, jeśli nie dla wiekszedo doznania)
kapitalne zdanie:"czy można by było docenić piękno nagich ciał, gdyby nigdy nie były ukrywane?"- trzeba sie nad tym zastanowić?
PolubieniePolubienie