Wracam z pracy, zabieram się za odgrzewanie obiadu, a tu już telefon.
Jakiemuś ważnemu klientowi coś nie działa i trzeba to sprawdzić. Odpowiadam,
że za jakieś pół godziny sprawdzę. W końcu obiadek gotowy. Jem sobie, przy
laptopiku oczywiście, delektując się chwilą spokoju. Jednak nie długo. Dorwał
mnie ktoś na Jabberze i pisze, że ten BTS
z PLD (nad robieniem którego zarwałem kiedyś kilka nocy) w ogóle nie
. Że jest do dupy, że
działa
Bugzilla byłaby lepsza i po co w ogóle było coś innego tam pisać jak jest
gotowe rozwiązanie. Wrr….
Bugzilla była w PLD lata temu i nikt tego nie używał, bo toporne i
zupełnie niedopasowane do czegoś takiego jak dystrybucja. Potem pojawił się
jakiś nasz własny, prymitywny BTS. Ale nikt się nim nie zajmował, nie
uaktualniał, aż wkońcu zaczął on zarzynać maszynę na której chodził i został
wyłączony. Przez wiele tygodni w ogóle nie było gdzie zgłaszać błędów w PLD.
Co jakiś czas pojawiała się na ten temat dyskusja, z której nic nie wynikało
(poza tym, że wielu developerów nie chce Bugzilli). W końcu nie wytrzymałem i
mimo, że nie mam dość wolnego czasu, postanowiłem coś zrobić. Wziąłem
Flyspraya, poprzerabiałem, żeby pasowało do dystrybucji i było nieco bardziej
zgodne ze standardami. Uruchomiłem tak, aby działały podstawowe funkcje, a kod
wrzuciłem do SVN. Tyle byłem w stanie zrobić i to było dużo więcej niż
ktokolwiek zrobił w tej sprawie. Przekonałem się przy okazji, że kod Flyspraya
jest straszny, że słusznie PHP nie lubię. Wiedziałem, że to co zrobiłem jest
pełne niedoróbek, i że ja ich raczej nie poprawię. Ale uznałem że to lepsze
niż nic. I nawet ludzie zaczęli z tego korzystać — pojawiły się nowe
zgłoszenia błędów, niestety mało kto je próbował zamykać.
A teraz czytam, że to co zrobiłem jest do niczego. I to jeszcze w momencie,
gdy chcę po prostu odpocząć po ciężkim tygodniu pracy, a nie jakiś pluskw
szukać. Człowiekowi się wszystkiego w takiej chwili odechciewa, ale z drugiej
strony jedyny sposób, żeby odeprzeć zarzut to przynajmniej znaleźć błąd będący
źródłem tej opinii i go poprawić (potem można rzucić projekt w cholerę, skoro
jest do niczego i wszyscy mają to w dupie). Okazało się, że błąd występował
gdy ktoś zgłaszał buga bez podania wersji błędnego pakietu. Zamiast
odpowiedniego komunikatu generowany był nieprawidłowy kod XHTML. Mozilla
wyświetlała odpowiednią informację, że XML nie jest well-formed, a Konqueror,
podobno, nie wyświetlał nic. Poprawiłem, co miałem robić? A tak… odpocząć po
ciężkim tygodniu… eh… Następnym razem jak będzie coś podobnego do
zrobienia, to chyba ja się do tego nie zgłoszę, szkoda nerwów.
Nie czaję takich ludzi (mówię o tej marudzie od flyspraya). Może po prostu nie potrafi z tego korzystać. Ja proponuję metodę OCM, tj. olać ciepłym moczem.
PolubieniePolubienie
nie łam się.
Ja zainstalowałem wczoraj PLD na amd64, i tyle rzeczy nie działa, że wciagu 2 dni bardziej się naklnołem niż przez 4 lata używania debiana.
I co na to developerzy PLD ? oczywiscie zlewają człowieka ciepłym moczem.
Btw, sorry za taki ton. Troche przegiołem, ale to są moje ogólne frustracje po przezyciach 2 dniowych z PLD.
PolubieniePolubienie
Samo życie. Ratuj się póki możesz.
PolubieniePolubienie
,,w ciągu'', ,,naklnąłem'', ,,przegiąłem''
Może oni po prostu nie rozumieli Tego co mówiłeś/pisałeś do nich? 😉
PolubieniePolubienie
bluszcz, ty jak zwykle swoje. Odwal sie od mojej koślawej polszczyzny,w przeciwienstwie do Ciebie oni rozumieja co sie mowi, nawet jesli do konca nie jest poprawne.
PolubieniePolubienie
Trzeba było gościowi powiedzieć, że jak mu nie działa, to niech sam poprawi, w końcu to Open Source 🙂
PolubieniePolubienie
Może debianowy BTS? 😉
PolubieniePolubienie