Zabcia – finał?

Dostałem kolejnego SMSa od Zabci. Wygląda na to, że ostatniego
:-( Wygląda też na to, że Zabcia nie przez pomyłkę wysyła do mnie
te SMSy i że ta prawdziwa żabcia czyta Joggera – dzisiejszy SMS zawiera
odwołania do mojego joga, a zarazem cechy charakterystyczne dla jej pierwszych
SMSów, których tu nie publikowałem.

Coraz bardziej jestem ciekawy kto jest tą żabcią. Więc Żabciu, proszę,
ujawnij się kimkolwiek jesteś :-) (żona w tym momencie
powiedziała „ekhm ekhm”, ale ja bym się tym nie przejmował)

Dzisiaj, Poza czytaniem SMSów, dalej pracowałem nad CJC. Postanowiłem zacząć
kończyć „partyzantkę” i od dzisiaj CJC plik konfiguracyjny trzyma
w ~/.cjc/ a nie w bieżącym katalogu i może być odpalony
skądkolwiek, a nie tylko z bieżącego katalogu. Zaimplementowałem także kilka
ficzerów o które poprosił najwierniejszy użytkownik – takich jak obsługa części
klawiszy tak jak to robi readline, czy obsługa skalowania okienka
terminala.

Dzisiaj też doczytałem do końca w autobusie i tramwaju kolejną książkę.
Ostatnio umilam sobie godzinną podróż do pracy autobusem i podobną z powrotem
tramwajem czytając książki. Czytam to co mi najłatwiej zdobyć – książki
Chmielewskiej, których żona ma chyba komplet. Może to i mało ambitna, babska
literatura, ale parę z nich mi się bardzo spodobało. Chyba najbardziej właśnie
„Lądowanie w Garwolinie”, które skończyłem czytać dzisiaj (żonie akurat ta się
nie podobała) – niezłe jaja w postaci inscenizowania lądowania kosmitów w PRL
lat 60-tych.

4 uwagi do wpisu “Zabcia – finał?

Co o tym sądzisz?

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s