Wczorajnic nowego nie napisałem, bo dzień był pełen innych atrakcji, szczególnie dla mojej córeczki Krysi: basen, wizyta u babci, wiosenny spacerek a na koniec spotkanie pl.regionalne.gorny-slask w gliwickiej Naleśnikarni. Niestety z tego spotkania musieliśmy szybko się ulotnić poganiani przez zmęczoną Krysię i wykurzeni przez dym papierosowy (a jeden z palaczy wcześniej obiecywał że będzie wychodził) 😦 .