Wybrałem się wreszcie na basen

Na moje dolegliwości, wśród różnych form aktywnego wypoczynku, podobno
najlepszy jest basen. Powinienem więc na basen chodzić. Ale najpierw trzeba
było wydobrzeć po operacji, potem jechałem do sanatorium, potem cośtam, potem
urlop po urlopie remont u Krysi… potem coś mnie jakiś katar zaczął łapać,
a wczoraj samochód śmierdział (po odgrzybianiu klimy)… ;-)
Można by to w nieskończoność ciągnąć.

Dzisiaj więc się w końcu wybrałem. Katar i tak pewnie mi przez pół roku
nie przejdzie, a samochód już prawie nie śmierdzi. Basen okazał się nawet
czynny (jeszcze przez parę dni, bo od 25. przerwa techniczna). Co więcej,
czynne okazały się nawet sauny, które w zeszłym roku były ciągle (gdy tam
zaglądałem) modernizowane (tylko planowany termin zakończenia prac się
zmieniał.

Przez jakieś czterdzieści minut sobie pływałem. Głównie na plecach, bo na
brzuchu to właściwie tylko niekrytą żabką umiem, a to podobno niewskazane. Za
to wyczytałem, że żabka na plecach wręcz przeciwnie… więc tak sobie na
plecach nóżkami wymachiwałem…

Po pływaniu postanowiłem się przyjrzeć saunom. Chciałem poczytać
regulamin (czy jest np. coś o obowiązkowym stroju), ewentualnie pooglądać
z zewnątrz. Większość informacji była jednak w środku, z zewnątrz tylko kartki
o tym, że ręcznik obowiązkowy (nie było widać, żeby ludzie się bardzo tym
przejmowali) i jak wejść. Ciekawość jednak wygrała – wziąłem ręcznik,
przyłożyłem dynksa do czytnika i wszedłem, licząc na to, że pieniędzy mi
starczy.

Były tam cztery sauny: sucha, mokra, na podczerwień i łaźnia parowa.
Oprócz tego szatnia (raczej dla tych co wchodzą nie od strony basenu), wucet,
prysznice i jakaś wanienka (pewnie to jakaś specjalna atrakcja, której nie
obadałem). Kręciło się tam parę osób – wszystkie w strojach kąpielowych,
jak można było się spodziewać. Będąc tam sam wolałem się nie wyróżniać i też
kąpielówek nie zdejmowałem. Wybrałem saunę suchą – po pierwsze ją znam,
po drugie miała chyba najkrótszy zalecany czas zabiegu, a ja kasy w portfelu
miałem mało. Jeśli klepsydra była na piętnaście minut, do w saunie byłem
najpierw jakieś osiem, potem może z pięć minut. Przed, po i pomiędzy
oczywiście prysznic. Nawet było miło (chociaż z kąpielówkami to nie to samo),
ale jednak to niekoniecznie rozrywka na lato. No i zawsze przyjemniej
w rozebranym kobiecym towarzystwie ;-) (dzisiaj w saunie
siedziałem sam).

W sumie byłem na basenie z sauną troszkę ponad godzinkę. I zapłaciłem
ponad dwadzieścia złotych. Dobrze, że nie więcej, bo nawet złotówka mi nie
została. %-). Ciekawość zaspokoiłem z tej sauny w najbliższym
czasie już chyba nie będę korzystał, ale na basen warto będzie się jeszcze
wybrać.

4 uwagi do wpisu “Wybrałem się wreszcie na basen

  1. Kasia: Na saunach okołobasenowych itp. taka jest po prostu norma. Ale pocić się w kostium kąpielowy (zwykle ze sztucznych materiałów) jest po prostu głupie — już lepiej się samym ręcznikiem owinąć. Dlatego chyba najlepiej iść ze znajomym wyluzowanym towarzystwem do sauny którą się zamawia dla siebie na np. godzinę. Przynajmniej na Pingwinariach to się sprawdza 🙂

    Polubienie

  2. @ Kasia na saune tylko nago, albo owinięta ręcznikiem. Inna sprawa że nie wiele jest basenów gdzie te zasady są respektowane. Sprawdza się w Łodzi w nowo powstałym Aquaparku Fala, obsługa pilnuje by nikt goła pupa nie siedział na deskach, obowiązuje strefa nagości więc i obsługa zwraca uwagę tym co sie dostosować nie chcą. Aż strach pomyslec jakie mamy konserwatywne społeczeństwo, a przy tym jakie brudne czasem jak się ppatrzy to aż żal bierze , ale co tu będę Jajcusiowi zaśmiecał jak ktoś o saunie chce poczytac zapraszam do mnie 🙂

    A co do stroju jeszcze to wiadomo w kobiecym towarzystwie najlepiej, ale kobiety mają czasem przekichane, o czym traktują u mnie dwie ostatnie notki. Panowie czasem nie mają wyczucia i chodzą krok w krok za nagimi kobietami

    @ Jajcuśa na Pingwinariach to takie czysto samcze te spotkania saunowe, czy kolezanki tez sie do rosołu robierają.

    a co do basenu i zdrowie to najlepiej na schorowany organizm basen sauna sucha i na podczerwień

    Polubienie

Co o tym sądzisz?