Amerykanie są śmieszni c.d.

W Ameryce kolejny skandal. Szkolni bibliotekarze z różnych części USA nie
chcą w swoich bibliotekach książki dla dzieci
The Higher Power of Lucky
Susan Patron, nagrodzonej prestiżową nagrodą. Protestują też rodzice. A
wszystko dlatego, że w książce tej pojawia się słowo moszna (jako
miejsce w które wąż ugryzł psa)…

Widać, do pewnego wieku, pewne części ciała po prostu nie istnieją, a
przynajmniej nie mają nazw… ;-)

10 uwag do wpisu “Amerykanie są śmieszni c.d.

  1. Moszna-by pomyśleć, że nie mają innych problemów ci amerykanie. Przecież wystarczy zmienić to słowo na inne – np. noga, przecież i tak pewnie skutek dla książki byłby ten sam. Chyba żeby straciła na artystyczym wyrazie 😀

    Polubienie

  2. No nie można było zamienić na nogę, z tego co czytałem, to chodziło o to, że dla dziesięcioletniej bohaterki miało to być właśnie nowe, tajemnicze słowo. Tak właśnie dziecko poznaje świat i język. Negowanie tego w imię „przyzwoitości” to IMHO lekkie przegięcie.

    Polubienie

Co o tym sądzisz?