Popieprzę sobie :-)

Nie pieprzyłem już od trzech tygodni, albo i dłużej. To znaczy, nie
całkiem tak. Zdarzały się w tym czasie małe przygody na boku — to
popieprzyłem sobie w pracy, to u kogoś w weekend. Ale od trzech tygodni nie
popieprzyłem sobie we własnym domu. Ale wreszcie koniec tej udręki! Znów będę
pieprzył do woli! I będzie tak ostro, jak dawno nie było! Wreszcie zmieliłem
sobie pieprzu i napełniłem, pustą od dłuższego czasu, pieprzniczkę.
:-)

8 uwag do wpisu “Popieprzę sobie :-)

  1. axquan: Kupny mielony to nie to samo, co świerzo zmielony. Nawet jak kupiłem sobie taką pieprzniczkę z młynkiem, z całym pipeprzem w środku, to to jakieś mało ostre było. Dlatego wolałem poczekać aż się wreszcie dorwę do młynka, niż jakieś byleco kupić. Jak pieprzyć, to porządnie! 😉

    Polubienie

Co o tym sądzisz?