10 lat…

To już dziesięć lat… może więcej, tylko Jogger zgubił gdzieś starsze wpisy niż ten pierwszy w historii… naprawdę od tego zacząłem?

Z okazji okrągłej rocznicy wypadałoby coś mądrego napisać… ale nie chce mi się, nie mam weny. Ten blog chyba już dawno umarł… ale nie będę mu odłączał aparatury.

10 uwag do wpisu “10 lat…

  1. Taki komentarz nabazgrałem 15 lipca 2004 roku u pewnego joggerowego blogera:

    Gdy kiedyś przejrzysz te zapiski stare,
    pomyślisz – Czyżbym to pisał „za karę”?
    Sobie, a muzom, innym na pociechę,
    trafiły pod… „elektroniczną strzechę”.
    Odkąd się stały własnością gawiedzi,
    garść czytelników myśli Twoje śledzi,
    i nieraz swoje też wyrazi zdanie,
    komentarzami barwiąc Twe pisanie.
    Tak, jak Ty w kodzie więzisz algorytmy,
    gdy je zamykasz w zdań programu rytmy,
    tak gdzieś tam w górze, Wielki Programista,
    patrzy na Ciebie, i przez zęby śwista,
    gdy widzi Twoje szczęsne poczynania,
    no, dobra… koniec już tego pisania!

    Wielu ciekawych ludzi tu przez te minione lata zajrzało, na dłużej zostało, a wielu zagląda, poczyta, powspomina, oko potrze ukradkiem.

    Polubienie

  2. Właśnie mi uświadomiłeś, że u mnie też 10 lat stuknęło. Co prawda raz konto usunąłem, ale po roku wróciłem (stąd wpisy archiwalne zaczynają się od czerwca 2004).
    Jak ten czas leci… gdy zagląda się w stare… 😉

    Polubienie

  3. Pamiętam jak wchodziłem na bloga w 2007 roku, ech inne czasy. Jajcusiu napisz coś czasami, już nie codziennie ale zaglądam tu czasem, jakoś tak z przyzwyczajenia. Już ktoś to napisał „to były dobre czasy”
    pozdrowienia
    F.

    Polubienie

Co o tym sądzisz?