Karmniki dla ptaków

Jakoś tak w październiku jeszcze, kupiłem w Lidlu karmnik dla ptaków z orzeszkami. Sikorki od razu się na niego rzuciły i w parę dni opróżniły… fajne to było, ale kolejnego pełnego karmnika nie chciałem kupować (aż tak tanie to nie jest i niekoniecznie jeszcze było). Trzeba było wymyślić, czym uzupełnić braki.

Najpierw spróbowałem słonecznikiem ze osiedlowego sklepu (nie opisany jako prażony czy solony), ale był drobny i chyba szybciej się z tej siatki wysypał niż go ptaki zjadły. Później znalazłem w Tesco gruby niesolony i nieprażony słonecznik na kilogramy. Kupiłem tego prawie kilogram (spory worek, bo to lekkie). Został zaakceptowany, ale najwyraźniej nie smakował tak jak orzeszki z Lidla. Poza tym, zrobiło się cieplej i ptaki jakby w ogóle mniej zainteresowane były dokarmianiem.

W Tesco dorwałem też inny karmnik – na karmę sypką (że może się przydać zrozumiałem po doświadczeniach z drobnym słonecznikiem). Karmnik był bez zawartości, ale za to znacznie solidniejszy od tego z Lidla. Samą karmę dorwałem w Sellgrosie (jest też w pobliskim zoologicznym, ale w Sellgrosie taniej).

Jak tylko znowu się ochłodziło ziarna znikają z karmnika w tempie błyskawicznym – pożerane przez mazurki i sikorki. Reszta grubego słonecznika znika wolniej, a kupiłem jeszcze orzeszki (niesolone i nieprażone nie są wcale łatwe do dostania).

I wygląda to, mniej-więcej, tak:

Sikorka na karmniku Mróz w karmniku
Mazurek na karmniku Mazurek na karmniku Sikorka na karmniku
Mazurki na karmniku Sikorka na balkonie

8 uwag do wpisu “Karmniki dla ptaków

  1. @alchemyx: Zdaje się, że kilkanaście złotych kosztował – sam się zdziwiłem.
    Teraz podobne (znaczy się puste, ale solidne, mocowane linką stalową) w Lidlu widziałem za 37zł.

    Polubienie

  2. Gołębie na czymś takim nie usiądą – zbyt niezgrabne. Co prawda jedna sierpówka czasem do nas na balkon zagląda, ale nawet nie brudzi. No i normalny dziki gołąb to nie to samo co zdziczałe hodowlane…

    Polubienie

  3. Obawiam się, że u mnie byłby z tym kłopot. Ja na parapecie mam długi na jakieś 50-60cm „pojemnik” (deska do której przybite są listewki). Rzadko kiedy siedzą na niej pojedynczo, często są trzy albo i cztery i biją się między sobą o dostęp do nasion 🙂 Tej zimy na razie widziałem tylko sikorki modre i bogatki. Poprzednich zim przylatywały także sikorki ubogie, kowaliki czy trznadle :]

    Polubienie

Co o tym sądzisz?