Wielkim człowiekiem był… bo umarł

Zdarzyła się wielka tragedia. Zgadza się. W katastrofie lotniczej zginęło 96 osób. Zginął prezydent naszego kraju, dowództwo wojska, prezes NBP. Niewątpliwie wielki cios dla naszego kraju.

Od trzech dni więc wszystkie media w kółko powtarzają jaka wielka tragedia się stała… jakiego wspaniałego człowieka straciliśmy. Jakim on wielkim i zasłużonym politykiem, przywódcą, Polakiem był… Dziś dowiedziałem się, że parę prezydencką mają pochować na Wawelu… i szlag mnie trafia!

Co ważniejsze osobistości i media prześcigają się w tym, żeby złożyć hołd tragicznie zmarłym. W szczególności prezydentowi. Nie mówienie źle o zmarłym to już za mało. Trzeba zrobić z niego niezwykłego bohatera, wręcz świętego. A przecież jeszcze tydzień temu raczej przeciętnym prezydentem, niezbyt popularnym człowiekiem. Co też takiego się stało, że stał się wielkim bohaterem? Zginął… A przecież nawet dokładne okoliczności śmierci jeszcze nie są znane.

Czy każdego prezydenta będziemy chować na Wawelu? Gdy Jaruzelski, Wałęsa czy Kwaśniewski umrze, to może liczyć na miejsce w Grobach Królewskich? Zawsze, czy tylko jeśli zginął tragicznie?

Czemu nikt z liczących się osobistości nie ma jaj, żeby powiedzieć, że Lech Kaczyński na miejsce na Wawelu nie koniecznie zasługuje? Że nad tym należałoby się dobrze najpierw zastanowić? Czytam, że „to decyzja rodziny”? A kto zdecydował, że rodzina ma taką opcję? Jak moja rodzina sobie tak zażyczy, to będzie mogła mnie pochować obok prezydentów i króli?

I np. Powązki już nie godne prezydenta?

58 uwag do wpisu “Wielkim człowiekiem był… bo umarł

  1. Jeśli chodzi o chowanie wszystkich polskich prezydentów na Wawelu…
    Tak, jeśli faktycznie stworzyć jedno miejsce dla wszystkich prezydentów (ale chyba raczej tych wybieranych w powszechnych wyborach, bo taki wyznaczany przez parlament to raczej bardziej podobny do kolejnego urzędnika, chyba że zasłużyłby się jakoś inaczej – dlatego Jaruzelski jako prezydent mi tu nie pasuje) to jak najbardziej.

    Ale póki co to nie. Nie wszyscy. Aczkolwiek co do Wałęsy to bym zasadniczo nie protestował, mimo, że swoje za uszami ma. Podobnie jak pochowani już tam Piłsudski czy Poniatowski… też przecież nieźle nabroili, ale swoje zasługi mieli i jakoś tam dla Polaków byli ważni.
    A Lech Kaczyński, równie daleki od ideału, zginął na służbie „spiesząc się do ludzi”, w takim a nie innym miejscu i w takim a nie innym czasie… to dla Polaków jak widać też jest ważne. Co innego gdyby umarł śmiercią naturalną albo zginął też w wypadku ale jadąc na jakieś mało istotne spotkanie.

    I żeby nie było, jeszcze przed katastrofą uważałem prezydenturę Kaczyńskiego za średnią, ale i tak to był najlepszy prezydent jakiego mieliśmy.

    Polubienie

  2. No i przywłaszczyliśmy sobie Wawel. A dokładnie kryptę pod Katedrą. Kto tam będzie pochowany to decyzja kościoła katolickiego, tym razem w osobie Dziwisza. Moim zdaniem złamał decyzję księcia Sapiehy o tym, że już nikt już nie będzie pochowany (polecam artykuł o konflikcie wawelskim na wikipedii), ale to jego SUWERENNA decyzja. I już. Można się zżymać, ale czasu szkoda, może by tak obmyślić jakąś obniżkę podatków albo likwidację obowiązkowego FUS?

    @takieGadanie
    Poniatowski nie jest pochowany na Wawelu. Wcześniej uważano, że nie zasłużył bo targowiczanin, a potem było za późno bo Polska jako jeden ze zwycięzców IIwśw straciła 20% zw swojej powierzchni w tym tereny, na których pochowano Stanisława Augusta.

    Polubienie

  3. @KP
    Do którego narodu? Do polskiego, litewskiego czy do potomków Rusinów zamieszkujących kiedyś Rzeczpospolitą? Nigdzie nie znalazłem informacji, że to „świątynia narodowa”, a to o tym narodzie to z konkordatu cytat czy skąd?

    Przeczytaj na temat konfliktu wawelskiego. Naprawdę polecam bo zdaje się, że przerabiamy historię ponownie tym razem z lekkim liftingiem.

    Polubienie

  4. Daruję sobie pisanie dlaczego wielkim człowiekiem był. Zeszmacenie się mediów do poziomu rzetelności z lat 80 + gówniarskie szydzenie z pary prezydenckiej na poziomie podstawówki wystarczająco przekonały sporą część ludzi że Kaczyńscy są be a nawet fuj.
    Napiszę tylko o czymś o czym niewielu chce słyszeć czy pytać. A jak ktoś się odważy to z gruntu jest oszołomem i psychicznym.
    Dla mnie najbardziej prawdopodobny jest zamach ze strony Rosyjskiej i już podaje FAKTY dlaczego.
    <FAKTY>
    Putin nigdy nie pogodził się z rozpadem imperium. Nawet o tym mówił. Rosja od zawsze w taki czy inny sposób próbowała szkodzić Polsce.
    Przez cały zeszły rok trwała nagonka na Polskę począwszy od obwiniania nas o współpracę z Hitlerem, jak i wywołanie wojny z innych powodów
    (http://wyborcza.pl/1,75477,6953505,Kremlpotrzebujemitu_Stalina.html)
    Zaś prezydent Kaczyński był wielkim cierniem bo:
    1. był drugi po Wałęsie w ruchu społecznym który rozpieprzył imperium
    2. w 2008 zainicjował KONKRETNE działania mające ograniczyć napad na Gruzję, aneksję jej terenu i zniszczenia w tym państwie, podczas gdy dupowłaz Tusk potrafił tylko się uśmiechać i coś tam niewyraźnie mówić
    3. robił co mógł aby poucinać ruskie łapska pozostawione po 89 i mieszające w Polsce do dzisiaj
    4. twardo walczył o polską rację stanu, prawdę historyczną i jak najlepszy interes Polski który Rosji strasznie nie pasuje, także pamiętając o tych którzy walczyli z komuchami

    Fizyczna eliminacja „przeszkadzaczy” to jest norma w NKWD/KGB/FSB (to wszystko to samo tylko inne nazwy), ciekawsze przykłady :
    1. próba zamordowania kandydata na prezydenta niezależnego, suwerennego państwa Ukrainy w 2004
    2. wymordowanie pół miliona Czeczeńców, z prezydentem na czele
    3. rozwalenie jednej z największych firm rosyjskich (Jukos) tylko dlatego że jej prezes śmiał bez zgody kremla startować w wyborach prezydenckich, pokazując jakie koszty dla Rosji są akceptowalne żeby udupić niepokornych
    </FAKTY>

    Eliminacja większości jedynej partii przeszkadzającej w jego machinacjach + dowództwa wojska świetnie się z tym komponuje.

    Co zaś oprócz tego zyskał? Pamiętajmy że Putin jako stary KGBowiec myśli globalnie i długofalowo:
    1. Rosja płacze – znaczy są w porządku (zwykli ludzie tak, ale czy ktoś wierzy politykom ???)
    2. Rosja pomaga jak może w wyjaśnieniu tragedii (wiedzą że MUSZĄ aby utrzymać propagandę)
    3. Putin pokazuje że może kiedyś Rosja była zła ale teraz jest już w porządku („bo przecież pomagamy!”)
    4. co oznacza że Rosja jest już innym państwem i nie ma powodu blokować wielkich interesów rosyjskich, bo one już nikomu nie zagrażają,
    5. PO-wskie dupowłazy nie będą miały jaj żeby walczyć o polskie interesy i polską rację stanu z kimś kto nam pomagał w trudnej chwili
    6. przejęcie tajnych materiałów/laptopów/telefonów komórkowych wiezionych przez najwyższych rangą wojskowych,
    7. przejęcie sprzętu łączności, być może sprzętu szyfrującego, może jakichś kluczy dostępu na pendrajwach, co może ułatwić rozpracowywanie systemów zabezpieczeń w UE/NATO

    Rosjanie od 1939 roku mają najlepszą w historii propagandę. Są w tym doskonali. Po latach analiz psychologiczno-socjologicznych
    wiedzą jak zachować się po zamachu aby nie być podejrzanym. Czyli pokazać współczucie, pomóc ofiarom ale jednocześnie
    rozsiewać propagandę, bo najlepiej w pamięć zapadają pierwsze informacje po tragedii. Dlatego od samego początku słyszeliśmy
    tylko, że wina leży po polskiej stronie:
    1. „na miliard % były naciski” ( np. Gruzja 2008, a że tamtego pilota przełożeni bronili i ostatnio nawet dostał medal, więc i ten pilot nie bardzo się miał czego bać to cisza)
    2. błąd pilotów ( kłamstwa typu „cztery podejścia?? no kto to słyszał”)
    3. latający rzęch (tu wyjaśnienia rzyjontko, dodam że samolot miał nalot 5000 godzin na 30000 dopuszczalnych)
    Doskonale umieją też wykorzystać błędy polskiej strony w tym zakresie, aby tylko one były rozpatrywane i nikt nie
    zastanawiał się czy ktoś „pomógł” tym błędom zamienić się w tragedię. Tym bardziej że doskonale znali samolot ( i mieli możliwość montażu jak i demontażu odpowiednich urządzeń/softu)
    procedury, także te dotyczące sprawdzania maszyny po remontach i polskie „piekiełko”.
    Niewykluczone też, że przygotowali się aby na forach głównych portali internetowych stworzyć wrażenie, że większość osób
    traktuje możliwość zamachu jako totalną bzdurę. Takie generowanie tłumu i „większość dostosowuje się do sposobu myślenia większości”.

    Jednocześnie w ogóle NIKT (nawet polskie bezmyślne/kupione? media) nawet na samym początku nie brał pod uwagę ataku terrorystycznego mimo że:
    1. kilkanaście dni wcześniej Moskwą targają wybuchy
    2. Polska uczestniczy w 2 wojnach – Irak i Afganistan, były już groźby wobec Polski, nigdy nie były traktowane poważnie, ale przecież ZGINĄŁ PREZYDENT I NAJWYŻSZE DOWÓDZTWO !!!
    Tylko Polska jest winna, Rosja jest czysta.

    Mimo nieukrywanej nienawiści Putina do Polski i Polaków przez ostatnie lata, odmawiania dostępu do dokumentów zbrodni katyńskiej, blokowania polskiego eksportu nagle wszyscy mu wierzą ???
    Bo miesiąc czy dwa temu nagle zaczął być miły, nawet mówić i organizować uroczystości w Katyniu ???
    A parę miesięcy wcześnie na rocznicę zakończenia wojny nawet nie wspomniał o polskim udziale.
    A że umiejętnie rozgrywał niesnaski prezydent-premier w efekcie czego były 2 uroczystości katyńskie to nic ??
    Dzięki temu miał pewność że w tym samym samolocie nie znajdzie si premier, o którym wie że może manipulować jak chce, i dlatego jest mu przydatny na tym stanowisku.

    Nie mam 100% pewności że to był zamach, ale w/w fakty + dziwne zbiegi okoliczności + logika pokazują jak bardzo to jest prawdopodobne.
    Na zakończenie przetłumaczony tekst rosyjskiej publicystki:
    http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Polityka-Polska/536137,Ciezkie-ladowanie–czy-to-jest-prawda.html

    „A cywilizowany świat nie będzie oskarżać. Wszystko pokryje ropa, gaz i mgła.”

    Rok 2012 się zbliża. I jakoś przestaje być zabawnie.

    Polubienie

  5. Trochę za dużo, żeby całe przeczytać. Ale przejrzałem i muszę przyznać, że naprawdę zabawne 🙂

    Kaczyński rozwalający imperium Rosyjskie 🙂 i Rosjanie w odwecie organizujący zamach :). A jeszcze, Ci biedni Gruzini…

    Chciałem od razu ten komentarz wywalić, ale niech zostanie, ze względu na „wartości humorystyczne” 😉

    Aż mnie kusi, żeby wyliczyć FAKTY, które ukształtowały moją opinie o prezydencie. Ale postanowiłem że w tym wpisie się ograniczyć. Nie czas.

    Polubienie

Co o tym sądzisz?