Co ja knułem przez ostatnie dwa tygodnie

Od dwóch tygodni byłem wyraźnie czymś zajęty. Tak, że aż żona zaczęła się niepokoić… A o co chodziło okaże się już za chwilę.

Wszystko zaczęło się od szwankującego odtwarzacza DVD. Dokładnie tego, o którym już tutaj pisałem. Tak jak się można było spodziewać, to było„ wszystkomające”, ale jednak tanie badziewie. Właściwie od początku coś szwankowało (np. OGGów w końcu nigdy na tym nie słuchałem, bo się nie dało), a od jakiegoś czasu kłopotliwe było normalne używanie, czyli puszczanie dziecku bajki: urządzenie długo się włączało, potem nie chciało wysunąć tacki (trzeba ręcznie wyciągnąć). Po filmie podobne problemy z wyciągnięciem płytki. I tak dużo z tym badziewiem wytrzymaliśmy (właśnie stuknęły by tej Mancie cztery lata), więc uznałem, że można by kupić coś nowego, markowego…

Jak już kupować, to czemu tylko odtwarzacz? Lepiej od razu nagrywarkę. Jak nagrywarkę, to tylko z twardym dyskiem. No i nie byle co, tylko, żeby wszystko działało jak należy. Przejrzałem w sieci co jest dostępne, poczytałem opinie i nieźle się napaliłem na nową zabawkę… Niestety, taka zabawka, jaka mi się podobała, to kosztowałaby około tysiąca złotych. Uznaliśmy z żonką, że to jednak byłoby zbytnie szaleństwo. A ja dalej byłem napalony na nagrywarkę… i zacząłem knuć…

Tydzień temu kupiliśmy dużo tańszy odtwarzacz DVD. Ma nawet wejście USB i potrafi odtwarzać muzykę i filmy z pamięci masowych USB (to taki bonus, bo chcieliśmy tylko odtwarzacza DVD i VCD). Ale ja już od tygodnia kombinowałem coś innego…

Gdy przekonałem się, że o nagrywarce z prawdziwego zdarzenia nie ma co marzyć, z ciekawości zacząłem się rozglądać za innymi opcjami. Rozejrzałem się na Allegro za tunerami do komputera. Poczytałem na ten temat. Zastanowiłem się, czy mógłbym coś z tym zrobić… i wyszło mi, że może dałoby się coś wykombinować.

Akurat na Allegro dość tanio dostępny był tuner na USB ze sprzętową kompresją MPEG-2: Hauppauge WinTV-PVR-USB2, najwyraźniej dość dobrze obsługiwany przez Linuksa i MythTV. Do tego miałem nadzieję wskrzesić laptopa, który umarł podczas mojego pobytu w Reptach. Nawet udało się osiągnąć pewne efekty: przestał się przegrzewać, pracuje już z pełną prędkością i wentylatory nie wyją mu cały czas. Zamówiłem więc tuner i zacząłem się szkolić i szykować inne elementy systemu.

Niestety, laptop działać działał, ale odmówił wyświetlania grafiki. Na wbudowanej matrycy często obrazu brakowało już przy starcie, a na zewnętrznym monitorze, niestety było niewiele lepiej: karta graficzna odmawiała współpracy już przy próbie zmiany trybu na graficzny. Co gorsza, to prawdopodobnie uszkodzenie płyty głównej (nie działa też jeden slot pamięci). Laptop się więc na nagrywarkę nie nada. Szkoda.

Na szczęście miałem w biurze jeszcze jedną maszynkę. Mały komputerek z procesorem VIA Eden 1GHz. Dostałem go, żeby przystosować do tej platformy sprzętowej nasze oprogramowanie, a od wielu miesięcy tylko się nudził Mogę go więc z czystym sumieniem pożyczyć na domowe multimedia. Pudełko ma wyjście TV i audio, wiec jest w sam raz.

Zamontowałem tam dysk z laptopa, zainstalowałem system i MythTV, wstępnie skonfigurowałem. Denerwowały mnie wentylatorki. Według tego co znalazłem w sieci, ten procesor i chipset powinny sobie radzić i z pasywnym chłodzeniem, ale niestety w tej „hermetycznej” obudowie i z tymi marnymi radiatorkami to się trochę grzeje i nie odważyłem się wiatraczków całkiem wyłączyć. Za to skonfigurowałem fancontrole z pakietu lm_sensors, żeby je wyłączał lub spowalniał, gdy pełna prędkość nie jest potrzebna. Przydała się też lutownica, bo płyta główna nie chciała sterować wiatraczkiem z obudowy, podłączyłem go więc do zasilania chłodzenia procesora. Teraz oba są sterowane razem. A kiedyś może zamontuje tam po prostu większe radiatory i zostawię tylko jeden wentylator na wszelki wypadek (normalnie wyłączony, mam nadzieję).

W końcu przyszedł tuner. Mogłem dokończyć konfigurację MythTV, niestety bez sygnału antenowego nie bardzo mogłem przetestować, a robiłem to wszystko przecież w biurze, w wolnych chwilach w pracy, bo nie chciałem wielkiego eksperymentu w domu zrobić. Do domu miałem zamiar przynieść gotowe rozwiązanie.

Gotowy zestaw przyniosłem do domu w czwartek i podłączyłem, gdy Ika była w szkole muzycznej. Niestety, nie działało jak należy. Obraz strasznie rwał, dźwięk przerywał i raczej oglądać TV się przez to nie dało, ale włączyłem nagrywanie House’a. Okazało się, że nagrało się prawidłowo, tylko z wyświetlaniem były problemy.

Dzisiaj parę godzin z tym walczyłem… i udało się. Najwyraźniej wbudowany programowy dekoder MPEG się nie wyrabiał (dziwne, bo mplayer nie ma żadnych problemów, nawet z „-vo x11” radził sobie nieco lepiej niż MythTV). Na szczęście ta płyta główna ma wbudowany dekoder MPEG2, który nawet zadziałał. Ze sprzętowym dekodowaniem działa. Są jeszcze pewne problemy z jakością obrazu, ale to głównie z powodu zamieszania z kabelkami, które tu teraz mamy, to powinno się dać jakoś poprawić.

No więc miałem przez dwa tygodnie rozrywkę i chyba nawet udało mi się nagrywarkę TV zbudować. Czy jest nam potrzebna? Czy będziemy jej używać? Prawdę mówiąc nie wiem, ale chyba po prostu czasem muszę coś „zmajsterkować” :-)

26 uwag do wpisu “Co ja knułem przez ostatnie dwa tygodnie

  1. A co miałoby być na tych zdjęciach? Tuner, czyli jedyna część, którą normalnie widać, masz na jednym z linków. A komputerek z kłębowiskiem kabli stoi za szafką i sam z siebie wygląda nieciekawie.

    Polubienie

  2. Czy jest nam potrzebna? Czy będziemy jej używać?

    Zapytać jeszcze na sam koniec „dlaczego to zrobiłem?” i już można podać satysfakcjonującą odpowiedź – „bo mogłem”.

    Polubienie

  3. Michał Górny: A co innego miałbym użyć? mencoder i zadania do crontaba wpisywać? I rodzinkę nauczyć obsługi tego z konsoli?
    MythTV ma wszelkie funkcje przydatne w takim urządzeniu i GUI które dobrze wygląda na ekranie TV i da się obsługiwać z pilota. Masz inne propozycje?
    Poza tym, chciałem się jak najszybciej wziąć do roboty, a nie jeszcze przez tydzień szukać odpowiedniego oprogramowania.

    Polubienie

  4. Szkoda, że nie ma do kompa sprzętowych tunerów MPEG4.
    Stacjonarnych nagrywarek z takowymi również (nie było miesiąc-dwa temu jak szukałem), a Panasonica szczególnie.
    No i jakbyś nie miał tego komputerka to koszt nie byłby dużo mniejszy.

    Polubienie

  5. lemiel: wiem, że koszt całości z nowych elementów nie był by mniejszy niż gotowej przeglądarki, ale trochę „złomu” na szczęście miałem pod ręką.
    Co do MPEG4, to przecież można nagrywać w MPEG2 z odpowiednim bitrate i niech się w nocy do MPEG4 konwertuje. Chociaż ja raczej z tego nie skorzystam, bo w nocy wolę mieć ciszę, a przy konwersji kompik by się grzał i wiatrakami hałasował.

    Polubienie

  6. Michał Górny: nie chodzi o to czy ja umiem sobie wybrać porządną skórkę czy nie, po prostu taką zobaczyłem na podobno głównej stronie VDR i efekt promocyjny był hmm, zerowy…

    Polubienie

  7. DeeJay1: A słyszałeś o tym, że ludzie miewają rózne gusta? Ty pewnie zawsze robisz pierdyliard screenshotów i jeszcze specjalny algorytm, który automagicznie wybiera taki, który z pewnością będzie odpowiadał danej osobie.

    Polubienie

  8. gode: myślę, że i ogniwa peltiera nie pomogą, jak ciepła nie ma gdzie odprowadzić. Obudowa ciasna i dość szczelna (tylko otwory na dwa małe wiatraczki i wąski wlot z boku). Może procesor bym tym trochę ochłodził, ale upiekłyby się inne elementy (nie chcę musieć np. co miesiąc wymieniać kondensatorów), szczególnie że ogniwo peltiera samo dodatkowo grzeje.

    Polubienie

  9. Marko: Czemu od razu umarł lub umiera? Czasem piszę mniej, czasem więcej. Ja nie z tych, co jak nie mają nic do napisania, to i tak jakąś zapchajdziurę napiszą, albo ogłaszają, że zamykają bloga. Pewnie nie raz jeszcze się tu coś pojawi.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do DeeJay1 Anuluj pisanie odpowiedzi