Przypadek Sary Palin

Afera prosto z USA: ktoś włamał się na konto mailowe republikańskiej
kandydatki na wice-prezydenta. Kilka ciekawych rzeczy przy tym wychodzi…

Konto niby prywatne (na Yahoo), a podobno było używane do celów
służbowych. Nie dość, że mało profesjonalne, to jeszcze mogło służyć omijaniu
prawa (w USA służbowe e-maile – czyli te ze służbowych skrzynek –
nie mogą być kasowane i teoretycznie wszystkie są archiwizowane). Ale i czy do
celów prywatnych ktoś o takim statusie społecznym nie miałby konta gdzie
indziej niż na Yahoo?

Interesujące jest też jak dokonano tego włamu. Po prostu, ktoś użył
opcji przypominania hasła do konta Yahoo i na zabezpieczający pytania
odpowiedział wiedzą z Wikipedii itp. Zawsze mnie niepokoiły te procedury do
odzyskiwania hasła: jeśli ktoś ma poważny interes, żeby dostać się do mojego
konta, to nie będzie dla niego wielkim problemem ustalić moją datę urodzenia,
panieńskie nazwisko matki, czy kod pocztowy. Nawet imię mojego pierwszego
zwierzaka może da się gdzieś wygrzebać…

Jeszcze mogę zrozumieć pytania bezpieczeństwa tam, gdzie z
użytkownikiem nie ma innego kontaktu, a więc w przypadku darmowych (brak
umowy z danymi teleadresowymi) kont e-mail osób, które alternatywnego adresu
nie mają lub nie chcą podawać. Gorzej tam, gdzie mimo innej formy kontaktu
działa wyżej wspomniana procedura i podanie danych do „pytań bezpieczeństwa”
jest obowiązkowe. Śmieszne jest to „bezpieczeństwo” w popularnej nazwie tej
procedury, bo przecież ona niewiele zabezpiecza, raczej pozwala obejść
zabezpieczenie w postaci hasła. A przecież często lepiej stracić całkiem dostęp
do swojego konta, niż żeby ktoś obcy się do niego dobrał…

Sądzę że w podobny sposób jak pani Paulin kradzione są setki kont na całym
świecie, tyle że tamtymi przypadkami mało kto się zajmuje. A człowiek
odpowiedzialny za ten włam ma duże szanse być złapanym i skazanym w popisowym
procesie… Potem sprawa ucichnie, a politycy i biznesmeni dalej będą służbowo
korzystać z prywatnej poczty w kiepsko zabezpieczonych serwisach….

I jest jeszcze jedna sprawa która mnie zastanawia. Po takim włamaniu i
wycieku (korespondencja pani senator wyciekła i została opublikowana na Wiki
Leaks) spodziewałbym się masę nowych afer opartych o cytaty z tych maili. U nas
byłoby to wręcz pewne – wyobraźcie sobie, że ktoś się dorwał do worka z
nieoficjalnymi wypowiedziami prezydenta. A tu nic. Nie tego się spodziewałem,
szczególnie że o Palin mam już wyrobione nie najlepsze zdanie. Może trzeba
trochę poczekać…

O sprawie przeczytałem u
Vagli
i na
stronach BBC News
(via Google News).

6 uwag do wpisu “Przypadek Sary Palin

  1. Ten człowiek nigdy nie zostanie złapany, a jeśli nawet ktoś zostanie złapany to pewnie dostanie najlepszych adwokatów od WL 🙂

    Eh, świat powariował od tego ataku, strony wikileaks przeżywają oblężenie, po 17k jednoczesnych połączeń, przez co serwery proxy padają jeden po drugim. W dodatku wandale zaczęli teraz zmieniać strony…

    A pytanie bezpieczeństwa to standardowe DshdfghsDFHsdfghSDGSDFgsdfgsdherth z podobną odpowiedzią – skuteczne. No, chyba że serwis trzyma pytania/odpowiedzi w formie plaintext i ktoś się dorwie do bazy danych…

    Polubienie

  2. puppy: To dobre (jeśli sam odpowiedzi nie zanotowałeś — jak zanotowałeś, to hasło też masz pewnie zapisane), gdy jest alternatywna metoda odzyskiwania hasła (np. link do kliknięcia wysyłany na „alternatywny e-mail”), ale czasem nie ma alternatywy (po takim linku i tak dostajesz „pytanie bezpieczeństwa”). No i nie które serwisy nie pozwalają wpisać własnego pytania, tylko dają ileś idiotycznych do wyboru („panieńskie nazwisko matki”, „ulubione zwierzę”, „miejsce urodzenia”). Pozostaje użyć bezsensownej odpowiedzi i liczyć na to, że nigdy się nie przyda.

    Polubienie

  3. >>Nie tego się spodziewałem, szczególnie że o Palin mam już wyrobione nie najlepsze zdanie. Może trzeba trochę poczekać…

    To mnie akurat nie dziwi, dla mnie zresztą McCain nie jest świetnym kandydatem, ale Obanan to człowiek tak niekompetentny i słaby na to stanowisko – że dziwię się, że pokonał chociażby zimną, ale sprytną Clinton

    Polubienie

Co o tym sądzisz?