Pranie

Plecak, z którym chodzę do pracy, na wycieczki i właściwie wszędzie, gdzie
kieszenie mogą mi nie starczyć do noszenia całego bajzlu, był już trochę
brudny
. Jakiś czas temu wraz z żoną uznałem, że trzeba by go albo wyprać,
albo kupić nowy. Postanowiliśmy zacząć od pierwszej, tańszej opcji. No więc parę dni temu
żonka mi plecak wyprała…

Do prania trzeba było oczywiście plecak opróżnić, o czym żonka najwyraźniej
pamiętała, bo w rogu pokoju pojawiła się kupka z dawną zawartością plecaka:
teczka z papierami, jakieś śmieci… i jedna podpaska (wciąż nie rozumiem skąd
ona się wzięła w moim plecaku). Niby czegoś brakowało, ale poza
wyrzuceniem ewidentnych śmieci nie zajmowałem się bardziej tą stertą… aż do
dziś.

Koniec weekendu, więc trzeba było się spakować do pracy. Teczka z papierami
– zawsze w torbie była. Ale było tam coś jeszcze, jakaś elektronika
przecież. Zaglądam więc do odpowiedniej kieszonki plecaka… i jest. Zwinięta kulka
ze słuchawek do telefonu i dwóch pendrive’ów na smyczy PLD Linux.
Wszystko czyściutkie, oczywiście. %-)

Rano, po przyjściu do pracy, zaryzykowałem i podłączyłem pendrajwy do
komputera. I działają! Oba. Nawet dane są na miejscu. :-)

A więc, jeśli komuś kiedyś się jakiś usb-stick przypadkiem uświni, to
polecam pralkę automatyczną. O parametry prania i markę proszku do prania
proszę pytać żonę. ;-)

12 uwag do wpisu “Pranie

  1. Kasia: Kingston DataTraveler 1GB, mikro-pendrajw — gadżet z Pingwinariów (przedstawia się jako „pqi IntelligentStick”), słuchawki takie, jakie przyszły z k550i (wysiadły jeszcze przed praniem). 😉

    Polubienie

  2. A klawiaturę można zawsze wymyć w zmywarce. Większość prostej elektroniki dobrze znosi mycie, pod warunkiem całkowitego odłączenia od prądu i dobrego (parodniowego) suszenia.

    Słuchawkom jednak bym oszczędził takiej kuracji, membrana często ma papierowe elementy 😛

    Polubienie

  3. Mnie kiedyś mp3 utopiła się w gorzkiej czekoladzie ( całkowitym przypadkiem i nie z mej woli ) Ja wtedy zaryzykowałem próbę ciepłej wody niestety bez efektów. Dziś zrobię kolejne podejście z pralką automatyczną. Co do proszku to wiem iż w tym roku mieliśmy Dosia kolor….

    Polubienie

  4. No dooobra to zdradzę, że ja prałam w Arielu do białego, takim z dodatkiem Lenoru i dodatkowo jeszcze wsypałam trochę Vanisha, bo miałam duże wątpliwości, czy uda się plecak doczyścić 😉
    Pranie dla tkanin delikatnych, do 40 stopni, wirowanie na 550 obr/min 😉

    Polubienie

  5. ale na wszelki wypadek radziłbym zrobić kopie danych z tego pena
    ja zapomniałem kiedyś wyciągnąć z koszuli kingstona data travelera i jakkolwiek zaraz po wyciągnięciu działał, to dość szybko przestał 🙂
    na szczęście był na gwarancji i został wymieniony na nowy 😀

    Polubienie

Co o tym sądzisz?