Z pamiętnika hipochondryka

W środę rano, jeszcze przed wyjazdem na długi weekend pojechałem na
kontrolę do przyszpitalnej poradni neurochirurgicznej. Tym razem nawet
zastałem swojego lekarza prowadzącego. Skorzystałem z okazji i spytałem, czemu
mnie nie wysłali do Rept, czy innego sanatorium. Czy nie przez jakieś
przeoczenie. Podobno nie. Ten lekarz po prostu nie ma zwyczaju za wcześnie
pacjentów wysyłać do takich ośrodków, bo mu czasem z nich karetką wracali…
No i do Rept wcale nie ma takich wielkich kolejek.

Wypytałem po raz kolejny co mi wolno, czego nie wolno. Mam unikać jazdy na
rowerze (a planowałem już sobie wycieczki :-(), o jeździe konnej
mam zapomnieć. Poza tym mam żyć normalnie… Dostałem nawet zaświadczenie
o zdolności do pracy.

Na długim weekendzie pochorowała mi się córka, niedługo potem żona. To
teraz ja robię za jedynego zdrowego w rodzinie i nawet do roboty chodzę do
biura. Na efekty siedzenia w pracy nie trzeba było długo czekać.
W poniedziałek do szesnastej nie wysiedziałem, a we wtorek rano nieźle mnie
sieknęło po krzyżu, gdy podnosiłem coś z podłogi. Znowu więc przeszedłem
w tryb wzmożonej ostrożności. Ale poza tym się jakoś trzymam i nawet siedzenie
w biurze jakoś znoszę.

Wczoraj przyszedł polecony z ZUSu: Zawiadomienie o skierowaniu na
rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej ZUS
, a tam informacja,
że 03.06.2008 mam się stawić w Domu Zdrojowym w Szczawnie-Zdrój. I
[…] ubezpieczony zobowiązany jest do poddania się rehabilitacji.
Zgaduję, że podobnie wyglądają zaproszenia z WKU ;-)

Nie napisali nawet ile będą mnie tam trzymać. Zadzwoniłem więc dziś do
rzeczonego Domu Zdrojowego. Miła pani poinformowała mnie, że taki turnus trwa
24 dni. Ponad 3 tygodnie… jak ja tam tyle wytrzymam? Zakładałem, że to będą
dwa tygodnie… trzy tygodnie maksimum. W pracy się też pewnie cieszą
;-)

21 uwag do wpisu “Z pamiętnika hipochondryka

  1. Bedziesz miec dzien zajety jak moja mama 😉 duzo nowych znajomych i dzikich przygod z urywaniem spluczki czy prysznica 😉
    Poza tym mozna Cie przeciez odwiedzac. No i klimat sprzyjajacy – wywalaja ludzi jak ich zlapia z alkoholem 🙂 Jeszcze placa rachunek za sanatorium, wiec nie trafisz na zapitych jak swinie wczasowiczow na koszt panstwa ;)))

    No i wez ze soba Paskude 😉

    Polubienie

  2. Khorne: taaa.. teraz czas rozwalić sobie kolana 😉

    Ten klęcznik odciąża kręgosłup, ale obciąża kolana (pozycja na tym klękosiadzie jest jeszcze mniej naturalna niż na zwykłym krześle). Specjaliści twierdzą, że jak już go stosować, to nie dłużej niż 2h dziennie.

    Polubienie

Co o tym sądzisz?