Oglądałem anime jak byłem mały?

Właśnie oświeciły mnie komentarze na YouTube. Pszczółka Maja nie była
produkcją ani polską (w co przestałem wierzyć już dawno temu), ani nawet
NRDowską (jak mi się do dzisiaj wydawało)… To po prostu japońskie anime.
Wikipedia potwierdza. Człowiek się uczy całe życie…

28 uwag do wpisu “Oglądałem anime jak byłem mały?

  1. Refresh wies nie wies, ja ogladalam czarodziejke z ksiezyca 😉 nie mowiac o tym ze jak byla polonia1 to wiecznie ogladalam z kuzynem tego co za bialymi majteczkami latal (juz nie pamietam)

    Polubienie

  2. Kojarzę „Panią łyżeczkę”, „Sindbad” jakoś średnio mi się podobał, ale „W 80 dni dookoła świata” to była świetna animowana opowieść. W zasadzie taki serial, bo historię podzielono na części. W każdym z odcinków była zapowiedź kolejnego…

    Polubienie

  3. YattaMan mi się zawsze podobał, chociaż to też chyba późniejsze czasy. Na szczęście „Pszczółka Maja”, czy jak kto woli „Maya The Bee” jest ponadczasowa. Co do Muminków wie ktoś jak nazywały się te złe pojawiające się w dziwnych miejscach cosie?

    Polubienie

  4. wh1t3en: jeżeli chodzi o takie małe białe stworki, które próbują dopłynąć do horyzontu, to są to Hatifnaty. Wyglądają niesamowicie, ale nie są złe, tylko prowadzą łajdackie życie :P).

    Może ci też chodzić o Bukę, ale ona też nie jest zła, tylko zziębnięta i samotna.

    Tak na prawdę to w Muminkach zła jest tylko Mała Mi 🙂

    Polubienie

Co o tym sądzisz?