Dwóch chłopców siedzi na huśtawkach i dyskutuje:
– Wiesz ile ja miałem dziewczyn?
– A ty wiesz ile ja miałem dziewczyn?
– Gdy byłem w maluchach, to wiesz ile miałem dziewczyn.
Jedenaście!– A ja czterdzieści!
– Niemożliwe! Nawet w jednej klasie nie ma tylu osób.
[…]
– A wiesz, że kolega z klasy mojego brata to się w całej szkole
kocha? Ale tylko w dziewczynach. W chłopcach nie.
ciekawe co koło tych huśtawek robiłeś;p
PolubieniePolubienie
Alvarus: A pomyśl trochę, to nie boli… Co dorosły człowiek może robić na placu zabaw, przy huśtawkach?
PolubieniePolubienie
dla ułatwienia dodajmy, że ten dorosły człowiek jest ojcem;)
PolubieniePolubienie
Ja tam na placu zabaw robię to co reszta, tzn. huśtam się.
PolubieniePolubienie
Ja też się huśtam:)
Dzieciaki, to potrafią zadziwić pewnymi tekstami:)
PolubieniePolubienie
Arietta: Niestety, te nowoczesne huśtawki rzadko są kompatybilne z dorosłymi tyłkami. Ale nie mogłem się powstrzymać przed wejściem na taką sznurkową „pajęczynę-piramidkę” i trochę się pokręciłem z Krysią na łańcuchowej karuzeli (takiej bez własnego napędu). 🙂
PolubieniePolubienie
ehh ja też chce na huśtawki 😀 btw dzieciaki i ich txty są świetne 😀
PolubieniePolubienie
Fajny tekst z okolic huśtawek, he, he!
To jest świat wchodzących w życie, młodych. Uśmiałem się, gdy kiedyś słuchałem kłótni 3-latków na temat „ile żaba ma nóg”. Ostro było! Żadne z dyskutujących, żaby osobiście nie widziało. Tak wynikło z podsłuchu.
PolubieniePolubienie
jak ja normalnie zazdroszczę dzieciakom tych obecnych placów zabaw… żeby nie świadomość, że jak tam wlezę to im pozarywam to i owo, to byłabym gotowa bawić się tam równo ze Szkodnikiem.
A teksty dzieci miewają zabójcze ;))
PolubieniePolubienie