Zasłyszane na placu zabaw

Dwóch chłopców siedzi na huśtawkach i dyskutuje:

– Wiesz ile ja miałem dziewczyn?

– A ty wiesz ile ja miałem dziewczyn?

– Gdy byłem w maluchach, to wiesz ile miałem dziewczyn.
Jedenaście!

– A ja czterdzieści!

– Niemożliwe! Nawet w jednej klasie nie ma tylu osób.

[…]

– A wiesz, że kolega z klasy mojego brata to się w całej szkole
kocha? Ale tylko w dziewczynach. W chłopcach nie.

9 uwag do wpisu “Zasłyszane na placu zabaw

  1. Arietta: Niestety, te nowoczesne huśtawki rzadko są kompatybilne z dorosłymi tyłkami. Ale nie mogłem się powstrzymać przed wejściem na taką sznurkową „pajęczynę-piramidkę” i trochę się pokręciłem z Krysią na łańcuchowej karuzeli (takiej bez własnego napędu). 🙂

    Polubienie

  2. Fajny tekst z okolic huśtawek, he, he!
    To jest świat wchodzących w życie, młodych. Uśmiałem się, gdy kiedyś słuchałem kłótni 3-latków na temat „ile żaba ma nóg”. Ostro było! Żadne z dyskutujących, żaby osobiście nie widziało. Tak wynikło z podsłuchu.

    Polubienie

  3. jak ja normalnie zazdroszczę dzieciakom tych obecnych placów zabaw… żeby nie świadomość, że jak tam wlezę to im pozarywam to i owo, to byłabym gotowa bawić się tam równo ze Szkodnikiem.
    A teksty dzieci miewają zabójcze ;))

    Polubienie

Co o tym sądzisz?