Z pamiętnika hipochondryka

Krótko, bo z komórki.

Od wczoraj leżę. Dostałem worek nowych leków — nie pomagały. Dzisiaj wylądowałem w szpitalu. Dostałem zastrzyk, kroplówkę i relanium. Dalsze leczenie w domu, gdzie już jestem. Boli cały czas, żonka kupi kaczkę, bo kibelek przeraża.

16 uwag do wpisu “Z pamiętnika hipochondryka

Co o tym sądzisz?