Jak chcę po prostu spędzić trochę czasu przy muzyce, to włączam
jakąś płytkę, lub moje
ulubione kawałki na last.fm, wyłączam światło, kładę się, zamykam oczy
i słucham…
Żona twierdzi, że takie słuchanie w ciemności jest nienormalne. Naprawdę?
Jak chcę po prostu spędzić trochę czasu przy muzyce, to włączam
jakąś płytkę, lub moje
ulubione kawałki na last.fm, wyłączam światło, kładę się, zamykam oczy
i słucham…
Żona twierdzi, że takie słuchanie w ciemności jest nienormalne. Naprawdę?
Może i nienormalne, ale na pewno bardzo odprężające.
PolubieniePolubienie
Bo wtedy bodźce wzrokowe nie docierają i dźwięki są pełniejsze.
PolubieniePolubienie
A niby „w jasności” to lepiej?
PolubieniePolubienie
Ja nie wiem, ale ja też niegdyś, gdy tak mogłem, to słuchałem.
PolubieniePolubienie
Też tak robię. 🙂
PolubieniePolubienie
Światła to ja nie gaszę, ale od zawsze najlepiej się mi słuchało muzyki z zamkniętymi oczami.
PolubieniePolubienie
ja swego czasu przez kilka lat sypiałam przy włączonym cicho radiu – to dopiero było nienormalne;) tylko czasem wpadałam w pułapkę, bo jak trafiałam na dobrą audycję muzyczną, to się wsłuchiwałam i nie zasypiałam.
ograniczenie jednego zmysłu (np. wzroku) wpływa na większe uaktywnienie innego – np. słuchu. prosty przykład: posłuchaj czegoś przez chwilę przy włączonym i wyłączonym świetle, nie manipulując potencjometrem. w ciemności odbiera się wyraźniej, muzyka wydaje się głośniejsza.
PolubieniePolubienie
Kasia, masz rację. Też słucham radia w nocy i zawsze gdy ustawię głośność przy zapalonym świetle, to po zgaszeniu muszę jeszcze ściszyć 😉
PolubieniePolubienie
Mam kilka takich płyt, których należy słuchać wyłącznie po ciemku i włączając dość głośno… Nie wyobrażam sobie ich słuchać inaczej.
PolubieniePolubienie
pewnie marne pocieszenie, ale w takim razie też jestem nienormalny 🙂
PolubieniePolubienie
Słuchanie muzyki po ciemku jest normalne. Bronię właściciela jogga 🙂
PolubieniePolubienie
Łe tam — nie zna się żona :> Przyjemność jest olbrzymia, wyobraźnia niesie Cię na falach dźwięku.
Enigma Voyager jest rewelacyjną płytą do słuchania ‘po ciemku’, te ‘kosmiczne’ dźwięki same rysują przed oczyma gwiazdy…
PolubieniePolubienie
Czasami kocham sobie puścić chillouty i posiedzieć w ciszy i ciemności.
PolubieniePolubienie
nie tylko w ciemności muzyka lepiej brzmi. Także w nocy (to już wynika z ciśnienia i akustyki). Wystarczy porównać utwór słuchając o np 14 i 2 w nocy. Rożnica w brzmieniu kolosalna jak dla mnie.
PolubieniePolubienie
Muzyka w nocy (oczywiście bez światała) fenomenalnie wpływa na wyobraźnie o dużo lepiej się ją czuje.
PolubieniePolubienie
normalne, jesli ograniczymy zmysł wzroku który zapewnia nam na codzień 80% informacji o otaczającym nas swiecie, to mózg wyostrza pozostałe zmysły.
PolubieniePolubienie
Ale Ty Wolvverine psujesz cały romantyzm sytuacji.
Zamiast mówić dziewczynie ‘kocham Cię’ to wymieniasz litanię reakcji chemicznych, które powodują uwalnianie się endorfin? :>
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej normalne :).
PolubieniePolubienie
Lubię słuchać muzyki w ciemnościach, ale na dłuższą metę mi to nie wychodzi, bo zasypiam :D.
PolubieniePolubienie
Nie martw się, nie jesteś sam 😉
PolubieniePolubienie
Enigma i Chillouty…. uwielbiam.
Najlepiej się po ciemku słucha.
Radio nocą, zawsze. Nie zasnęłabym chyba inaczej.
PolubieniePolubienie
w radiu zbyt duzo mówią i mnie wybudzają 😀
do snu najlepsza klasyka w postaci np Z.Preisnera 🙂
PolubieniePolubienie
Clou: zależy, o której się kładzie spać. Późno w nocy leci sama muza.
PolubieniePolubienie
Kasia: bo jak trafiałam na dobrą audycję muzyczną, to się wsłuchiwałam i nie zasypiałam
Arietta: Radio nocą, zawsze.
Ja kiedyś zasypiałem wyłącznie przy radiu. Najbardziej lubiłem słuchać Nocnej Zmiany i Nocnego Transu w Radiu Łódź oraz Mocnych Nocnych w Bisce. Słuchanie tych audycji opóźniało jednak znacznie zaśnięcie. Bez radia mógłbym zasnąć – powiedzmy – pół godziny od położenia się. A słuchając – dwie, trzy… Teraz nie mam radia, więc przy nim nie zasypiam.
A zasypianie przy własniej muzyce? Raczej nie. Nie mógłbym znieść myśli, że czasie, gdy słucham znanych mi utworów, w radiu jest coś nowego, nieznanego i też fajnego.
Generalnie najlepsze audycje są w nocy, np. HCH, MiniMax. Czasem chciałbym mieszkać w innej strefie czasowej, tak by te programy wypadały na wieczór.
PolubieniePolubienie
robie to samo, tylko nie zamykam oczu (oczów)
no ale w tym nic normalnego nie widze, po prostu zamykając oczy powodujesz ze więcej twój mózg łapie przez uszy, jesteś bardziej czuły na to co słyszysz
PolubieniePolubienie
Dołączę się do statystyki: wyłączenie wizji polepsza mi odbiór fonii 🙂
Wniosek: żona jest dziwna! (no ale przecież taką właśnie ją kochasz, no nie?)
PolubieniePolubienie
Eeeee… Nie widzę w tym nic dziwnego… Mam tak samo! W każdym calu i każdą teorię zaakceptuję. To jest normalna percepcja muzyki.
PolubieniePolubienie