27 uwag do wpisu “Muzyka po ciemku

  1. ja swego czasu przez kilka lat sypiałam przy włączonym cicho radiu – to dopiero było nienormalne;) tylko czasem wpadałam w pułapkę, bo jak trafiałam na dobrą audycję muzyczną, to się wsłuchiwałam i nie zasypiałam.

    ograniczenie jednego zmysłu (np. wzroku) wpływa na większe uaktywnienie innego – np. słuchu. prosty przykład: posłuchaj czegoś przez chwilę przy włączonym i wyłączonym świetle, nie manipulując potencjometrem. w ciemności odbiera się wyraźniej, muzyka wydaje się głośniejsza.

    Polubienie

  2. Łe tam — nie zna się żona :> Przyjemność jest olbrzymia, wyobraźnia niesie Cię na falach dźwięku.

    Enigma Voyager jest rewelacyjną płytą do słuchania ‘po ciemku’, te ‘kosmiczne’ dźwięki same rysują przed oczyma gwiazdy…

    Polubienie

  3. nie tylko w ciemności muzyka lepiej brzmi. Także w nocy (to już wynika z ciśnienia i akustyki). Wystarczy porównać utwór słuchając o np 14 i 2 w nocy. Rożnica w brzmieniu kolosalna jak dla mnie.

    Polubienie

  4. Ale Ty Wolvverine psujesz cały romantyzm sytuacji.

    Zamiast mówić dziewczynie ‘kocham Cię’ to wymieniasz litanię reakcji chemicznych, które powodują uwalnianie się endorfin? :>

    Polubienie

  5. Kasia: bo jak trafiałam na dobrą audycję muzyczną, to się wsłuchiwałam i nie zasypiałam

    Arietta: Radio nocą, zawsze.

    Ja kiedyś zasypiałem wyłącznie przy radiu. Najbardziej lubiłem słuchać Nocnej Zmiany i Nocnego Transu w Radiu Łódź oraz Mocnych Nocnych w Bisce. Słuchanie tych audycji opóźniało jednak znacznie zaśnięcie. Bez radia mógłbym zasnąć – powiedzmy – pół godziny od położenia się. A słuchając – dwie, trzy… Teraz nie mam radia, więc przy nim nie zasypiam.

    A zasypianie przy własniej muzyce? Raczej nie. Nie mógłbym znieść myśli, że czasie, gdy słucham znanych mi utworów, w radiu jest coś nowego, nieznanego i też fajnego.

    Generalnie najlepsze audycje są w nocy, np. HCH, MiniMax. Czasem chciałbym mieszkać w innej strefie czasowej, tak by te programy wypadały na wieczór.

    Polubienie

  6. robie to samo, tylko nie zamykam oczu (oczów)

    no ale w tym nic normalnego nie widze, po prostu zamykając oczy powodujesz ze więcej twój mózg łapie przez uszy, jesteś bardziej czuły na to co słyszysz

    Polubienie

Co o tym sądzisz?