Oszukany przez bankomat, c.d.

Ciąg dalszy moich przygód
z bankomatem
. Dzisiaj przyszło do mnie pismo z banku:

Szanowny Panie,

W nawiązaniu do Pana reklamacji, dotyczącej częściowej wypłaty z bankomatu
uprzejmie informujemy, że Pana reklamacja jest niezasadna.

W dniu 31-08-2007 r. o godz. 18:06 miała miejsce transakcja na kwotę
500,00 PLN w bankomacie mieszczącym się w Gliwicach przy ul. Kozielskiej 89.
Transakcja ta zakończyła się wypłatą żądanej gotówki i słusznie obciążyła Pana
rachunek.

Informując o powyższym pozostajemy

z poważaniem,

Bank Polska Kasa Opieki S.A.

Ciekawe skąd ta pewność. Jakie procedury ją zapewniły? Pewnie tylko
przeliczyli pieniądze które zostały w bankomacie. A co, jeśli człowiek
napełniający bankomat
na półeczkę z banknotami stuzłotowymi zamiast
dwóch stów położył dwie piędziesiątki, a stówę włożył sobie do kieszeni? Po
mojej wypłacie ilość pieniędzy w bankomacie zgadzałaby się z tym, co powinno
tam być. Czy banki się jakoś zabezpieczają na taką ewentualność? Jak?

Pewnie mógłbym próbować pisać kolejne pisma… ale dla tych 100zł to mi
się nie chce. Najgorsze, że podejrzany bankomat mam najbliżej i raczej nie
zrezygnuję z korzystania z niego. Przynajmniej nie przed kolejną wpadką.

16 uwag do wpisu “Oszukany przez bankomat, c.d.

  1. bankomaty maja zabezpieczenie, jezeli wylatuje inna kwota niz zazadales powinno ci wyskoczyc okienko na ekranie ze taka i taka kwota zostala zle wydana i automatycznie drukuje paragon

    Polubienie

  2. Bloody Users: Jeśli drukarka nie funkcjonuje, przed zatwierdzeniem wybrania gotówki, użytkownik jest ostrzegany — czy przerwać transakcję, czy kontunuować bez paragony „na własne ryzyko” 😉

    Jajcus: Jakbyś się zdecydował powalczyć, to daj znać. Mogę podpowiedzieć pewną strategię, która niewielu osobom jest znana, bo spowodowałaby zbyt wielkie straty gotówki w bankomatach 🙂

    Polubienie

  3. Pracownik napełniający bankomaty nie mógłby położyć 2-ch piećdziesiątek, bo każda kaseta z nominałami ma dokładnie wyliczoną liczbę banknotów i maszyna wydając forsę zapisuje w logach ile papierków o jakich nominałach wydała. Poza tym to jeśli kasety są włożone to zdaje się, że nie ma dostępu do „półeczek” a każde wyjęcie i zakładanie kaset z nominałami jest rejestrowane. Nie twierdzę, że okradli Cię w banku i bankomacie, tylko że prawdopodobnie forsa gdzieś się zaklinowała i następna wypłacająca osoba mogła otrzymać banknot przeznaczony dla Ciebie. W każdym razie to dziwne, bo bankomat nieodebraną ze szczeliny forsę wciąga do środka z powrotem po mniej więcej 30 sekundach i ona ląduje w kasecie odbiorczej. Na grupie pl.biznes.banki w Usenecie pisali o takich przypadkach. Gorzej, że bank zamiast iść na rękę klientowi, który zakładamy, że jest uczciwy nawet nie jest w stanie udowodnić jak było naprawdę. To trochę tak jak w filmie: „Nie mamy Pańskiego płaszcza w szatni i co nam pan zrobisz?”.

    Polubienie

  4. Ja miałam jeszcze gorszą akcję: próbowałam wypłacić pieniądze z bankomatu, ale niestety zrywało połączenie i bankomat nie wypłacał pieniędzy. Próbowałam 3 razy. Okazało się, że moja karta kredytowa została obciążona na 2500 zł, a nie zobaczyłam z tego ani złotówki, czy raczej juana, bo niestety dla mnie miało to miejsce w Pekinie w Chinach 😦 Procedura reklamacyjna trwa w takich przypadkach 120 dni…
    Tak czy siak, trzymam kciuki 🙂

    Polubienie

  5. Ja miałem ostatnio też ciekawie. Potrzebowałem podjąć z bankomatu dość dużą kasę – specjalnie na tą okazję dwa dni przed planowaną wypłatą zmieniłem limit na wypłatę z bankomatu.
    Następnie, niczego złego nie podejrzewając, udałem się dwa dni później do bankomatu i ku mojemu zaskoczeniu dowiedziałem się, że niestety, max. ile mogę wypłacić to 2kzł. Zdenerwowany (za godzinę potrzebowałem gotówki) pojechałem do innego bankomatu – no i niestety, też nic. Zacząłem wpisywać coraz niższe kwoty, dostając odmowę za każdym razem, aż do chwili gdy zażądałem 2kzł – bankomat przyjął zlecenie, zaszeleścił mechanizmem – ok, pomyślałem, może bankomaty mają jakiś limit na pojedynczą wypłatę w konkretnym punkcie (głupie, ale takie to sprawiało wrażenie)… Potem oddał grzecznie kartę i… powrócił do głównego menu. Kasy niet.

    Skończyło się tym, że pojechałem do jedynego oddziału PKO BP w moim mieście, w którym można wypłacić z Inteligo gotówkę przy okienku i dobrałem brakującą ilość kasy. Cały czas niespokojnie myśląc o niezainkasowanych 2kzł…

    Grand finale: przy sprawdzaniu historii operacji na koncie odkryłem potem dwie pozycje: „wypłata z bankomatu -2kzł” i od razu potem: „zwrot wypłaty z bankomatu +2kzł”.

    Uff, dobrze że przynajmniej obie pozycje pojawiły się w historii równocześnie, bo bym chyba zawału dostał 😉

    Polubienie

  6. Wypłacanie grubszej kasy z bankomatu, to jest klku(nastu) tysięcy uważam za bardzo ryzykowne (już nie wspominając o tym, że jest to bardzo niewygodne). Poza tym nigdy nie wiadomo czy akurat ATM posiada w kasetach odpowiedni zapas gotówki, żeby nam dogodzić.

    Polubienie

  7. Mnie się kiedyś zdarzyła inna historia. Wypłacałem pieniądze w Warszawie z bankomatu PKO BP – niewiele, raptem 20 złotych, bo potrzebowałem drobnych. Potem chodząc po mieście chciałem zrobić jakiś zakup – gazetę w EMPiK-u czy coś z tych rzeczy, sięgam do kieszeni i… forsy nie ma. Do tej pory nie wiem czy zapomniałem tych pieniędzy przez roztargnienie zabrać ze szczeliny ATM-u czy też wkładając je do kieszeni, wkładałem banknot tak nieuważnie, że wypadł.

    Polubienie

  8. Jestem posiadaczem konta w Mbank w dniu wczorajszym próbowałem wypłacić gotówkę w bankomacie Banku WBK.W czasie próby wybrania kwoty 2010 zł pokazał się komunikat ze mogę tylko wybrać kwotę w wysokości 1500 zł wiec wybrałem myśląc ze za moment wybiorę kwotę 510zł.
    Wkładając kartę ponownie i wbijając kwotę 510 zł bankomat pokazał mi komunikat brak autoryzacji i nie wypłacił mi gotówki.Pojechałem do innego bankomatu w zamiarze wybrania brakującej mi kwoty i zastałem zerowe konto. Pojechałem do banku, przy którym znajdował się pierwszy bankomat chcąc złożyć reklamacje i z myślą otrzymania zwrotu pieniążków. Niestety nie jest to takie łatwe zostałem odesłany do banku, w którym posiadam konto i tam miałem złożyć reklamacje. Moj bank tez nic nie zrobił każąc mi czekać aż zaksięgują wypłatę i dopiero wtedy mogę złożyć reklamacje, bo prawdopodobnie z tego co mi powiedziano sprawdzają czy transakcje przebiegają prawidłowo. Wiec mój bank ma 7 dni na sprawdzanie transakcji i jej zaksięgowanie a nie myślę w ogóle ile będę czekał na odzyskanie pieniążków. Chciałbym powiedzieć ze jestem człowiekiem zarabiającym jak większość ludzi słabe pieniądze i takie obciążenie budżetu jest dla mnie straszne tym bardziej ze zbliżają się święta
    Pozdrawiam

    Polubienie

  9. Właśnie dziś spotkała mnie podobna przygoda. Wypłaciłem w EURONECIE 550 zł z konta w mBanku. Wypadło 450 zł. Zadzwoniłem do EURONETu i tam kazano mi złożyć natychmiast reklamację w mBanku. A mBank odmówił przyjęcia reklamacji, dopóki operacja nie zostanie zaksięgowana. Tylko, jak udowodnić, że pieniądze nie wypadły? Albo, skąd mam wiedzieć, czy nie wypłaciło ich następnemu klientowi?

    Polubienie

Co o tym sądzisz?