Ups…

W piątek spodziewałem się paczki z Holandi – nowego sprzętu do
testowania. Zbliżał się koniec pracy, a tu paczki ani widu, ani słychu…

Około 15:30 dzwoni komórka… kurier… pyta się do której mam otwarte.
Mówię, że do 16:00, a on, że nie zdąży bo ma do dostarczenia pilną przesyłkę
(„gwarantowana dostawa przed 10:00”) do Kleszczowa. Pytam się czy duża to
paczka, okazuje się że to dwie małe paczki. No to dałem gościowi adres domowy
(z instrukcją z której strony podjechać), do pracy sobie zaniosę…

W domu też długo nic… W końcu, po 18:00 znowu odzywa się komórka…
Kurier trafił na właściwe osiedle, ale nie może znaleźć właściwego bloku
– podjechał z niewłaściwej strony. Wytłumaczyłem mu gdzie to jest
(„proszę spojrzeć w prawo, za boiskiem”) i jeszcze raz wytłumaczyłem jak tam
dojechać… W końcu dotarł… z czterema przesyłkami: jedna koperta, dwa
średniej wielkości pudełka i jedna duża paczka (jak ja to do pracy
zaniosę???). Trochę byłem zaskoczony, ale pokwitowałem odbiór koperty,
a kurier zaczął szukać papierów do kolejnych paczek… Zobaczyłem, że jedna
jest opisana 1/2 i się zainteresowałem jak to właściwie jest
podzielone, bo na stronie śledzenia przesyłki były dwie paczki – czy to
są np. dwie przesyłki każda po dwie paczki… okazało się, że nie. Przyjrzałem
się bliżej papierom… i okazało się, że ta wielka paczka wcale nie jest do
mnie… sprawdziłem jeszcze kopertę, której przyjęcie już pokwitowałem… też
nie do mnie. Do mnie były tylko dwa pudełka, a facet mi przywiózł przesyłki
dla całego biurowca (adres ten sam, ale firmy zupełnie inne)…

Jak już pokwitowałem przyjęcie koperty, to zgodziłem się ją zanieść do
biurowca… jak nie dotrze, to i tak zmartwienie kuriera. Ale przyjęcia tej
wielgachnej paczki odmówiłem. Ważne, że moje pudełka były w komplecie.
A kuriera odesłaliśmy z dużą paczką do biurowca… może tam jeszcze jakiegoś
pracoholika zastał.

Swoje pudełka zaniosłem dzisiaj do biura, kopertę zostawiłem na portierni.
Dalszych losów nie-moich przesyłek nie znam. W sumie… nieprzytomny kurier
dostarczył nam rozrywki. :-)

8 uwag do wpisu “Ups…

  1. To bardzo prawdopodobne… mógł być nawet dopiero co zatrudniony, z powodu dodatkowych zleceń…
    Firmy kurierskie przeżywają ostatnio oblężenie. A taki InPost to ja podziwiam, że jakoś wytrzymuje to obciążenie mimo, że nie zdążył jeszcze infrastruktury zbudować.

    Polubienie

Co o tym sądzisz?