Przykładna obywatelka… aż po grób

Przed chwilą w Wiadomościach mówili o kobiecie, która zmarła w szpitalu
kilka dni po porodzie… dwunastego dziecka. Było o tym
w jakich strasznych warunkach ta rodzina żyła. Jacy oni biedni, bo mieszkanie
małe, dzieci wymagają opieki lekarskiej i nie ma nawet na lekarstwa. Winni
wszyscy dookoła, bo widzieli co się dzieje i nie wsparli tej rodziny. Ojciec
nieszczęsliwy, bo się boi, że mu odbiorą dzieci. Hmm… a te wszystkie dzieci
to bocian przyniósł? Pewnie tak… bo najwyraźniej rodzice na tę tragedię nie
mieli wpływu… dziennikarze nawet nie wspomnieli o tym, że dzieci mogłoby być
mniej (to było takie politycznie niepoprawne)… Tylko urzędnik podsumował
rodzinę, że jest nieporadna życiowo. On chyba był ten zły.

Dlaczego u nas nie można otwarcie mówić o świadomym
planowaniu rodziny. Rozumiem, że ktoś może mieć ambicje na wielodzietną
rodzinę… ale po piątce dzieci mogli by dać sobie spokój, szczególnie, jeśli
ich na to po prostu nie stać (jeśli kogoś stać i zdrowie pozwala, to, jeśli
o mnie chodzi, może mieć i 20 dzieci). Jeśli ktoś z zewnątrz miał im pomóc, to
pomagając zatrzymać to szaleństwo. Jeśli byłby to kościół ze swoimi metodami
ok – jeśli spełniłyby one swoje zadanie. Ja bym jednak postawił na
antykoncepcję. W takich przypadkach powinna być zapewniana chociażby przez
opiekę społeczną, czy refundowana z NFZ. Jeśli rodzice nie chcą i nie
udowodnią, że są w stanie wszystkie obecne i kolejne dzieci utrzymać –
to może ich prawa rodzicielskie powinny być ograniczone? Tacy rodzice nie są
przecież mniej niebezpieczni od rodziców-pijaków.

Rzeczywiście stała się (i dalej się dzieje, chociażby dla pozostałych
dzieci) tragedia. Nikt nie pomógł na czas. Coś zawiodło. Ale głównym problemem
nie jest brak pomocy materialnej dla tej rodziny, ale to, że w ogóle taka
rodzina mogła powstać.

A jeśli by się okazało, że kobieta zachodziła w ciąże wbrew swojej woli
(gwałt małżeński, lub jakiś „antykoncepcyjny sabotaż”), to ojciec powinien być
oskarżony o jakieś spowodowanie śmierci. Ale to pewnie też nie w tym kraju…

41 uwag do wpisu “Przykładna obywatelka… aż po grób

  1. Mnie przy tej okazji zastanowiły dwie rzeczy.

    1. Dlaczego tak łatwo o własne spłodzone dziecko, a tyle formalności/problemów/wymagań stawia się rodzicom chcącym adoptować sierotę?

    2. Gdzie były te wszystkie organizacje broniące życia poczętego, walczące z antykoncepcją itd?

    Polubienie

  2. Dlaczego antykoncepcję? Dzieci jest jak na lekarstwo. Jeśli rodzi, to niech rodzi, tylko oddawa do adopcji, skoro nie stać na utrzymanie.

    Inna sprawa, że świat jest przeludniony i sam nie wiem co lepsze – przeludnienie zwiększać czy starzeć społeczeństwo…

    Polubienie

  3. (…) dziennikarze nawet nie wspomnieli o tym, że dzieci mogłoby być mniej (to było takie politycznie niepoprawne) – no właśnie, w kraju w którym rzadzący proklamują wartości prorodzinne? Taki komentarz byłby nie do pomyślenia. Cenzura redakcyjna pewnie by tego nie przepuściła. Nota bene w „Faktach” TVN-u też reporter nie zająknął się o odpowiedzialności za wychowanie takiej liczby dziatek…

    Polubienie

  4. 3stan: a co do antykoncepcji… naprawdę uważasz, że to ok jak kobieta produkuje dzieci (chociażby do adopcji) aż normalnie fizycznie nie wytrzyma? Czy kobiety to maszynki do robienia dzieci?
    A ojciec dzieci nie chce oddawać.

    Polubienie

  5. Świat zwierząt jakoś sobie radzi bez antykoncepcji, więc człowiek też chyba jest w stanie.

    Zresztą, wiatropylna nie jest, więc da radę i bez antykoncepcji nie zajść w ciążę.

    Polubienie

  6. Jacek pisał: Rzeczywiście stała się (i dalej się dzieje, chociażby dla pozostałych dzieci) tragedia. Nikt nie pomógł na czas. Coś zawiodło.

    Dzieci te pewnie mają inny pogląd na to. Biednie im i zimno, ale żyją. Jacek sugerował aplikowanie babce tableteczek, a to oznacza że te dzieci się by nie urodziły.

    Polubienie

  7. 3stan: w świecie zwierząt nadmiar potomstwa po prostu ginie, a nie jest utrzymywany ze składek innych zwierząt.
    A co do zmuszania… możliwe, że ta rodzina była przekonana, że antykoncepcja jest be i muszą rodzić dzieci „skoro Bóg dał”. Albo po prostu nie wiedzieli jak można dzieci uniknąć (mąż i żona muszą przecież spełniać małżeński obowiązek… a potem… to już nie wiadomo). Więc w pewien sposób byli zmuszeni.
    A teraz państwo będzie wykładać pieniądze (nasze pieniądze) na utrzymanie tych dzieci. Skoro Państwo ma za to płacić, to niech pilnuje, żeby nie było tych wydatków za dużo.

    Polubienie

  8. Nie wiedzieli, więc byli zmuszeni. Muszę to sobie zanotować. 😉

    Na problemy socjalizmu jest jedno lekarstwo – zlikwidować socjalizm. Jest też drugie wyjście – brnąć dalej w hodowlę trzody ludzkiej – ale to tylko pogarsza sprawę.

    Polubienie

  9. @jajcus: ostatni akapit – wybacz, ale LOL! Nie w tym kraju, nie „pewnie” a „na pewno”. Nigdy. :/

    Ja bym tylko chciał aby ta kłamliwa k… jaką jest twór z koniem na czele, teraz tak wspaniale pokazała jaką to pomoc niosą. Aborcji nigdy i pod żadnym pozorem, antykoncepcja przecież zdradliwa i zabójcza – no to prosimy, pomoc dożywotnia dla pana dziecioroba (głupota świadoma?) z kasy partii. Aha, może być fifty-fifty z rodzimą parafią lub dowolnym zastępem kleru ogólnokrajowego.

    Polubienie

  10. Poprzednie wpisy pisane z pracy, firmowy laptop, Fx. 1.5.0.8, choc Portable.
    Teraz zdalnie z domu, ten sam Fx, zwykly.
    Nigdzie nie widze cudzyslowow :/
    Chcesz powiedziec ze do ogladania poprawnego Twojego bloga musze cos dodatkowo sobie instalowac? ;-]

    Polubienie

  11. Ja na kompie w pracy mam cudzysłowy. W domu nie, ale tam mam przeglądarkę źle skonfigurowaną i na wielu stronach kwadraciki z numerkami zamiast niektórych znaków. Nikt inny się nie skarży. W kodzie widzę „ i ”…. hmmm… i to mi się nie podoba, bo o ile pamiętam prawidłowe polskie cudzysłowy mają inne kody… Czyli może jednak jest coś na Joggerze spieprzone.
    Taa… już wygooglałem „On the use of some MS Windows characters in HTML”. Chyba trzeba kogoś opieprzyć…

    Polubienie

  12. Ja słyszałem o kobiecie, która po piątym dziecku poszła podwiązać sobie jajniki. Zabieg jest darmowy.
    Nie stać jej było na więcej dzieci, nawet z tymi jej ciężko, ale jakoś sobie radzi. Takie to trudne było?

    Mnie zastanawia inna rzecz: dzieci się same nie robią, gdzieś trzeba nad tym pracować. Jeśli rodzice robią dzieci na tych 20 m kw., w obecności swoich małoletnich dzieci to to już jest patologia. Oczywiście o tym też nie wspomniano, bo to „zdrowa, wielodzietna rodzina”.

    Polubienie

  13. AFAIK podwiązywanie jajowodów/nasieniowodów jest w Polsce nielegalne.

    A seks w obecności dzieci, to naprawdę, jest najmniejszy problem w całej sprawie. No chyba, że brutalny, albo dzieci brały w tym udział (czy np. były zachęcane do oglądania).

    Polubienie

  14. napisałam: „w Polsce?!? nie wierzę, że to jest legalne” – jeszcze przed Jajcusiem, ale bot znów pożarł komentarz, mimo powiadomienia, że został dodany…
    coś się kitra od wczoraj…

    Polubienie

  15. jajcus:
    ad.) AFAIK podwiązywanie jajowodów/nasieniowodów jest w Polsce nielegalne.

    Jest legalne w wypadku zagrożenia zdrowia/życia. W mojej rodzinie jest kobieta, która po cesarce miała komplikacje, potem pojawiła się torbiel i po terapii hormonalnej i usunięciu torbieli jajnik był w fatalnym stanie i został podwiązany. Ale to tylko jeden, nie wiem jak jest z dwoma.

    Polubienie

  16. Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:
    > > – Nie jestem już dziewicą.
    > > Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:
    > > – Marta – mówi do żony – ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak
    > > frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Mało
    > > tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.
    > > Do starszej, 20-letniej córki, krzyczy:
    > > – Ty też jesteś winna! Pieprzysz się z pierwszym lepszym
    > > kolesiem na naszej sofie gdy tylko wyjdziemy z domu i to na oczach
    > > młodszej siostry! I jeszcze masz w szafce wibrator!
    > > W tej chwili odzywa się jego żona:
    > > – Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na
    > > prostytutki? Kto spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą
    > > córeczką? A odkąd mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet
    > > przy małej! No i ta twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie
    > > wiem po co zostajesz po godzinach w pracy?
    > > Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki, będącej powodem
    dyskusji:
    > > – Jak to się stało, skarbie?
    > > – To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem
    > > już dziewicą, tylko pastereczką…

    Polubienie

  17. Czy katolicka, czy nie, to tak na prawdę nie wiemy. Ale skojarzenia same się narzucają.

    Co do podwiązywania. W przypadku zagrożenia życia, to jasne — tak samo jak dopuszczalna jest amputacja kończyn (żaden lekarz nie amputuje pacjentowi nogi tylko dlatego, że pacjent uważa, że jedna starczy). Chodzi o podwiązanie w celach antykoncepcyjnych… I tutaj zakaz rozumiem (to jest operacja w wielu przypadkach nieodwracalna)… ale po piątym dziecku chyba można by ten zakaz złagodzić.

    Polubienie

  18. Hmm, no tak, ale to wygląda już na jakieś eugeniczne zakusy. Przecież to jest chore, żeby państwo ustalało normę po której można się okaleczyć.

    Są inne skuteczne metody antykoncepcji. Może nie tak skuteczne ale i nie tak drastyczne. Pamiętaj że podwiązanie jajników to także dla kobiety ciężkie przeżycie psychiczne.

    Katolicka to tylko żart. Chociaż wszyscy wiedzą, że w praktyce antykoncepcja przez wstrzemięźliwość jest tak skuteczna jak odchudzanie przez niejedzenie, które może i by było skuteczne, gdyby nie podjadanie sobie wieczorem gdy nikt nie patrzy. Śmieszy mnie trochę zaklinanie hormonów ideami.

    Co do finansowania, well. Osobiście uważam, że to nie państwo powinno ich finansować ale pozarządowe organizacje charytatywne, które w tym celu istnieją. Niby co robi tam np. Caritas?

    Polubienie

  19. Podoba mi się Twój humor dj. ;]

    Co ma do tego Chrześcijaństwo? Przecież jak będą im rozdawać kondomy, to ile? I jaka szansa, że będą ich używać? Poprawnie? Skutecznie? Za każdym razem?

    Polubienie

  20. Przecież nie chodzi o rozdawanie kondomów, to byłaby jakaś eugeniczna patologia! Chodzi oto, żeby oni sami sięgali po zabezpieczenia ze świadomości, iż nie stać ich/nie dadzą rady z kolejnym dzieckiem. Odpowiedzialność do cholery.

    Polubienie

  21. Nie oszukujmy się kościół miesza się w politykę a polityka w prywatne życie swoich obywateli, tak naprawdę to mimo iż oficjalnie żyjemy w państwie demokratycznym nie mamy do niczego prawa, najpierw aborcja (nie mówię, że popieram aborcję) potem podwiązywanie jajowodów a kto jak nie kościół grzmi, że antykoncepcja jest be, niedługo dojdzie do tego, że zabronią podawania środków znieczulających rodzącym kobietom, bo przecież jak to w biblii opisano, że kobieta rodzić ma w bólach!! Wiecie szlag mnie po prostu trafia kiedy rządzący wpadają na kolejny genialny pomysł.

    Polubienie

  22. o rodzeniu w bólach to rząd niech lepiej zapomni, bo założę partię, która ich w bólach zniszczy. Podburzyć tłum zawsze można – wiele kobiet by stanęło za tym, bo to o nie=Nas chodzi. A Bóg chciał, żeby rodziły w bólach, ale teraz chyba zmienił zdanie skoro dał człowiekowi taką wiedzę, że odkrył środki przeciwbólowe, dla jak chyba tego nie zrobił????

    Polubienie

  23. A ja jestem z a aborcją antykoncepcją podwiązywaniem jajowodów i wszystkim co pozwoli kobiecie żyć godnie i nie być sprowadzaną do roli inkubatora przez świętojebliwych hipokrytów. Poza tym jeśli chodzi o Biblię i jej prawa to już Machiavelli pisał że nie ma praw bardziej zgubnych niż prawa ustanowione z punktu widzenia epok dawno minionych.A są tam i inne durne prawa jak „oko za oko ząb za ząb” i jak powiedział Gandhi gdyby je stosować to wszyscy ludzie chodzili by ślepi i bezzębni więc nie ma się co na tę bardzo,bardzo, bardzo starą księgę legend powoływać bo to stek horrendalnych bzdur zebranych z całego bliskiego wschodu .

    Polubienie

Co o tym sądzisz?