Chwila grozy

Poszedłem dzisiaj do banku (właściwie do bankomatu) po pieniądze. Wychodzę
zza rogu i widzę… wycelowaną we mnie lufę karabinu. Na chwilę serce
podskoczyło mi do gardła…

…to nic takiego, to tylko ochroniarz. Oni od tego są, żeby wyglądać
groźnie… ale celowanie do przypadkowych przechodniów, to już chyba przesada.
Nie mają oni żadnych wytycznych mówiących jak trzymać karabin, gdy się nie
strzela?

17 uwag do wpisu “Chwila grozy

  1. jajcus: ciekawe w kogo on tego roku strzelił.
    co do celowania w ziemię to wszyscy mają rację…

    btw, to mi źle wróży bo ja zwykle to biegam – szkoda czasu na chodzenie… jak bym na takiego kolesia zza rogu wybiegł to nawet bym skręcić nie zdążył jakby wystrzelił z przerażenia 😉

    Polubienie

  2. <p>Bo tak to wygląda, jak się banda idiotów dorwie do broni. Sam mam pozwolenie na broń ostrą i doskonale znam wszelkie zasady trzymania i przechowywania broni, ale jak czasami widzę tych pożal się boże ochroniarzy, to mnie szlag trafia. Chyba inny kurs kończyli. Trudno zapamiętać im 4 cholernie proste zasady:</p>
    <ol>
    <li>Broń zawsze traktujesz tak, jakby była załadowana</li>
    <li>Nigdy nie mierz do czegoś, jeśli nie jesteś przygotowany tego zniszczyć</li>
    <li>Zawsze zidentyfikuj swój cel i to, co jest za nim</li>
    <li>Dopóki nie wymierzysz do celu trzymaj palcę z daleka od spustu.</li>
    </ol>
    <p>
    ps. strzelba gładkolufowa to nie karabin. <br />
    ps2. broni długiej nie trzymamy lufą w dół, bo ew. wystrzał może zrykoszetować i krzywdę zrobić.<br />
    ps3. nawet trafienie gumową kulą może zabić. <br \>
    </p>

    Polubienie

Co o tym sądzisz?