Z wiertarką do laptopa?

Jakiś czas temu padła mi PCMCIa w laptopie. Karty włożonej do pierwszego
slotu w ogóle nie widział, a w drugim wszystkie karty były rozpoznawane jako
anonymous memory. Rozebrałem wtedy laptopa, nie znalazłem nic
podejrzanego i uznałem, że trzeba się z tym pogodzić. Jakikolwiek serwis
kosztowałby mniej-więcej tyle ile laptop jest wart.

Bez PCMCIA nie miałem już w laptopie ani WiFi, ani Ethernetu. Zrobiłem
więc sobie 7-metrowy kabelek null-modem, na którym puściłem PPP po 115.200
baud. Do większości zastosowań tego laptopa to starczało (CJC, ssh), ale już
zdalne aplikacje X11 nie miały na tym sensu.

Po rozmowach ze znajomymi i dłuższym zastanowieniu się uznałem, że jednak
to musi być jakieś mechaniczne uszkodzenie złącza, np. coś nie styka. Dzisiaj
więc otworzyłem laptopa ponownie. Pomacałem złącze PCMCIA i okazało się, że
jednak można je trochę bardziej docisnąć. Co więcej, po dociśnięciu złącza
karty są wykrywane. Hurra!

Po zamknięciu laptopa okazało się, że karty nie można włożyć, bo dynks do
jej wyciągania zawadza. Trzeba było docisnąć go w dół, co zapewne powodowało
ponowne wyskoczenie złącza. W każdym razie po włożeniu karty znowu nie była
ona wykrywana. Ponownie otworzyłem laptopa, zacząłem badać sprawę —
czemu ten dynks się zacina mimo, że wcześniej tego nie robi. Znalazłem —
śrubka trzymająca złącze we właściwym położeniu się odkręciła. Jednak nie
mogłem jej dokręcić, bo przykręcana była od spodu, z drugiej strony płyty
głównej.

Zacząłem się zastanawiać jak wyciągnąć tę płytę główną. Nic nie
wymyśliłem, wyglądało na to, że ona wyjdzie jak się wszystko inne rozkręci.
Nie miałem ochoty z tym eksperymentować. Pogooglałem za instrukcją demontażu
tego laptopa — i nic. Potem popytałem znajomych i jeden podrzucił mi
ciekawy pomysł: zamiast wyciągać płytę i ryzykować, że laptopa już nie złożę,
to mogę wywiercić dziurkę od spodu i tamtędy dokręcić śrubkę. Tak też
zrobiłem…

Wyciągnąłem zestaw wierteł i wiertarkę ręczną, ekierką mniej-więcej
wymierzyłem gdzie ta śrubka od spodu powinna się znajdować i zacząłem wiercić.
Przewierciłem plastik i… zobaczyłem metal. Nie wiedziałem, czy to druk,
metalowa część jakiegoś elementu, czy coś innego. Jednak widziałem, że
powierzchnia metalu jest większa niż średnica wiertła, więc zaryzykowałem.
Okazało się, że to tylko folia ekranująca elektronikę laptopa (fachowa
konstrukcja). A pod nią… śrubka! Niesamowite — trafiłem. :-)

Skręciłem laptopa. Sprawdzam… nie działa. Otwieram, dociskam złącze,
zamykam… nie działa. Otwieram, dociska złącze i przy dociśniętym sprawdzam
— działa. Przyglądam się więc złączu… dociskane ono jest dwiema takimi
śrubkami jak tamta, nie są one całkiem odkręcone, ale też niedokładnie
dokręcone. Szczególnie jedna…

Zrobiłem więc drugą dziurkę. Znowu udało się trafić na śrubkę. Dokręciłem
ją porządnie i złożyłem laptopa. Odpalam… nie rusza. Niedobrze… Okazało
się jednak, że po prostu zapomniałem dysku wsadzić. Ufff… Po odpaleniu
jednak nie ruszył…

Zrobiłem więc jeszcze jedną dziurkę i docisnąłem śrubką złącze z drugiej
strony. Sprawdziłem laptopa w postaci rozebranej — zadziałał.
Złożyłem… zadziałał! :-D

Przy okazji rozbierania laptopa postanowiłem też zakleić wszelkie
pęknięcia i wyczyścić klawiaturę. Pęknięcia zaklejałem Super Glue, w pewnym
momencie zostałem z kawałkiem laptopa bardzo porządnie przytwierdzonym… do
palca. W końcu jednak zostało poklejone wszystko co trzeba. Jednak po dalszych
zmaganiach z urządzeniem wszystko to znowu się rozpadło… trudno.

Klawiaturę próbowałem rozebrać jak normalną pecetową. Jednak próba
wyciągnięcia pierwszego z brzegu klawisza (strzałka w prawo) zakończyła się
połowicznym sukcesem — coś go dalej trzymało. Docisnąłem więc go z powrotem,
a przestrzeń między klawiszami przeczyściłem pędzelkiem.

Ostatecznie wyszedłem na plus. Mam laptopa z trzema nowymi dziurkami od
spodu, które nikomu w niczym nie przeszkadzają, nie całkiem działający klawisz
strzałka w prawo, to już dość upierdliwe no i działająca PCMCIA, a więc
i sieć bezprzewodową 11Mbit/s (teoretycznie), zamiast 100kbit na niewygodnym
kablu — a to już coś. :-)

7 uwag do wpisu “Z wiertarką do laptopa?

  1. WoW! Jak w moim coś wysiądzie jadę do Ciebie 😉
    A dziurki możesz probować zatkać takimi małymi koreczkami gumowymi (coś w rodzaju tych do zakrywania śrubek w meblach, tylko dużo mniejsze), tylko za nic nie mogę sobię przypomnieć, gdzie ja je widziałem…
    Albo zalepić silikonem 🙂

    Polubienie

Co o tym sądzisz?