6 uwag do wpisu “Dobrze, że ja używam Linuksa ;-)

  1. Mnie dostrojenie świeżego Slackware zajmuje około tygodnia, łącznie z kilkunastokrotną kompilacją Vima (gdy tylko przypomnę sobie o jakimś ważnym patchu, którego nie zaaplikowałem), a doprowadzenie go potem do ruiny to już tylko 2 lata…

    Polubienie

  2. No coz, ja mojego pierwszego w zyciu Linuxa, nie liczac jakiejs SuSe w lutym tego roku, instalowalam w lipcu. Do tej pory, choc siedze przy komputerze praktycznie codziennie, nie uwazam, ze jest juz gotowy… Ale ostatnio, po dlugiej przerwie, kiedy mialam juz naprawde dosc moich ideologii (Nie bedziesz instalowal Windows na domowym komputerku), wzielam sie troche, znalazlam fajne forum debianowe (debianforum.de) i nagle rozne rzeczy zaczynaja dzialac. 😀

    Polubienie

  3. Eee tam 5h, jak ostatnio (czerwiec chyba) instalowałem windowsa 2000 (którego i tak używam raz na 3 tygodnie) to zajęło mi to z 2,5 h. Denerwują tylko te ciągłe restarty.
    No, ale jak widać Win XP jest łatwiejszy w instalacji i użytkowaniu… 🙂

    Polubienie

  4. Ja trzymam windowsa98 razem z innymi programami, które używam, w jednym spakowanym pliku. Teraz instalacja zajmuje mi około 5min. (od razu jest skonfigurowany i w miarę uaktualniony) 😛
    Wystarczy rozpakować ten plik do /mnt/windows i gotowe 🙂

    Polubienie

  5. Odswieze rozmowe moim wpisem, bedzie ciekawie:)
    Otoz ja m$ uzywam tylko i wylacznie pod vbox’em i uwazam ze ten system na wiecej nie zasluguje, co innego twierdzi wiekszosc zarazona monopolem wszechogarniajacego systemu, ale tylko w ten sposob mozna wybrac mniejsze zlo dla swojego komputera 🙂

    Polubienie

Co o tym sądzisz?